Sytuacja Piasta Gliwice staje się coraz bardziej dramatyczna. Po dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem prezydent Gliwic, Katarzyny Kuczyńskiej-Budki oraz prezesa klubu, Łukasza Lewińskiego, stało się jasne, że klub potrzebuje pilnego wsparcia finansowego, aby móc przystąpić do rundy wiosennej Ekstraklasy. Wcześniej Piast otrzymał warunkową licencję od PZPN na grę w lidze, jednak za spełnienia kilku kryteriów finansowych.

W czwartek, radni przegłosowali pożyczkę dla klubu w wysokości 4 milionów złotych, przeznaczoną na spłatę długów. To jednak nie wystarcza - Piast nadal potrzebuje dodatkowych 14 milionów złotych z terminem spłaty do końca grudnia. W przeciwnym razie klub może stracić możliwość gry w Ekstraklasie. PZPN udzielił licencji drużynie Aleksandara Vukovicia, jednak pod warunkiem uiszczenia wszystkich zaległości do końca roku 2024.

Katarzyna Kuczyńska-Budka podkreśliła, że głębokie problemy finansowe klubu sięgają wielu lat wstecz: „Audyt, który przeprowadziliśmy, potwierdził nasze przypuszczenia o poważnych zaniedbaniach. Miasto jest gotowe na ratowanie klubu, ale potrzebujemy współpracy z radnymi.”

Prezes Piasta Łukasz Lewiński, który objął stanowisko w czerwcu, jasno akcentuje, iż jedynie dodatkowa pożyczka od miasta może uratować klub. Apeluje o decyzję na grudniowej sesji w sprawie kolejnej pożyczki, ponieważ suma 4 milionów złotych to zdecydowanie zbyt mało, aby pokryć wszystkie zobowiązania.

„Musimy ratować ten klub. To nie jest wynik naszych działań, to problem nagromadzony przez ostatnie lata” – mówił Lewiński.

Co ciekawe, Piast Gliwice nie jest jedynym klubem w Polskiej Ekstraklasie z problemami finansowymi. Inne drużyny, jak Legia Warszawa i Lech Poznań, również zmagały się z trudnościami w ostatnich latach, co może świadczyć o szerszym kryzysie w polskim futbolu.

Zwiększone wsparcie samorządowe może być kluczowe, ale jakie będą jego długoterminowe efekty na finanse klubu? Czy Piast znajdzie w sobie siłę, aby przetrwać ten kryzys? Czas pokaże!