Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) oraz Kalifornijski Departament Zdrowia Publicznego (CDPH) ogłosiły zaskakującą informację – u dziecka z hrabstwa Alameda, znajdującego się w rejonie zatoki San Francisco, wykryto wirusa ptasiej grypy.

Co więcej, to pierwszy taki przypadek w historii USA!

Dziecko, które odczuwa łagodne objawy, wraca do zdrowia w domu po zastosowaniu leczenia przeciwwirusowego. Na szczęście, przeprowadzone badania wśród członków rodziny oraz pracowników i dzieci w żłobku, do którego uczęszcza, nie wykazały żadnych nowych zakażeń – wszystkie wyniki okazały się negatywne.

W przypadku tego dziecka, test początkowy wykazał niski poziom wirusa, co sugeruje, że nie było w stanie zarażać innych. Kolejna analiza, przeprowadzona cztery dni później, przyniosła wynik negatywny.

Dyrektor CDPH, Tomas Aragon, podkreślił, że nie ma podstaw do obaw, gdyż od ponad 15 lat nie zanotowano przypadku przeniesienia ptasiej grypy z człowieka na człowieka.

Zdarzenia tego typu są niezwykle rzadkie, a przekazywanie wirusa między ludźmi najczęściej dotyczy niewielkiej grupy osób mających bliski kontakt z zakażonym.

Epidemia ptasiej grypy, która wybuchła w marcu tego roku, dotknęła wiele stanów, a wirus H5N1 ma wysoką zjadliwość dla ptaków i bydła. Obawy związane z jego adaptacją do zakażania ssaków rosną, szczególnie biorąc pod uwagę coraz częstsze przypadki zakażeń u zwierząt.

Od początku roku 2024 w USA zgłoszono w sumie 55 zakażeń H5N1, z czego 29 miało miejsce w Kalifornii.

Publiczne władze zdrowotne od 2022 roku stale monitorują epidemię, a CDC zapewnia, że ryzyko dla ogółu społeczeństwa pozostaje niskie, chociaż wyższe dla osób mających bliski kontakt z ptakami i innym bydłem.

Ten przypadek zwraca uwagę na konieczność dalszego monitorowania i badań, które mogą pomóc w zapobieganiu ewentualnym epidemiołogicznym wyzwaniom w przyszłości.

Co to oznacza dla zdrowia publicznego? Jakie kroki powinny zostać podjęte? Śledź nasze informacje, aby być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami!