Piotr Żyła czeka na swój pierwszy start w tegorocznym Pucharze Świata, a jego zespół zakwaterowany jest w Eisenerz, gdzie wraz z Maciejem Kotem i Kacprem Juroszkiem trenują przed zbliżającym się sezonem. Ostatnio skoczek był widziany w Wiśle, gdzie przyznał, że jego forma jest lepsza niż dwa tygodnie temu. Przygotowania do pierwszego startu są na dobrej drodze, a Żyła podkreślił, że wszystko zostało dopasowane do jego techniki.

Zdradził również, że najprawdopodobniej to w Wiśle zainauguruje sezon Pucharu Świata. "Chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony i później cieszyć się zimą, łapać rytm, bo ostatnio poczułem, że trochę wypadłem z formy" — zaznaczył w programie TVP Sport.

Oczywiście, stało się również głośno o jego decyzji dotyczącej ślubu, który został przełożony. Żyła przyznał, że miłość do sportu jest jego największym priorytetem. "A co miałbym robić? Siedzieć w domu i pić piwo? Ileż można?! Muszę startować" — skomentował z uśmiechem.

Piotr nie kryje też, że zimowy sezon to dla niego czas pełen emocji i rywalizacji. "Miejsc w Pucharze Świata jest niewiele, ale to właśnie starty mnie kręcą. Po długiej przerwie czuję głód rywalizacji i adrenaliny, bo nigdy nie przestałem kochać skoków" — dodał skoczek, zdradzając również, że każda rywalizacja, w której bierze udział, jest dla niego szansą na pokazanie swoich umiejętności.

Nie brakuje też informacji o tym, jak Piotr spędza wolny czas z ukochaną. Para regularnie podróżuje i dzieli się swoimi przygodami w mediach społecznościowych, co tylko dodaje im uroku. Zanim rozpocznie intensywny sezon, Żyła z pewnością będzie chciał skorzystać z każdej chwili na regenerację i wspólne wyjazdy.