W czwartek odbył się najważniejszy mecz sezonu PlusLigi, w którym Barkom Każany Lwów stawił czoła PSG Stal Nysa. Tylko jeden punkt zdecydował o przyszłości tych drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Siatkarze z Ukrainy nie zawiedli i pewnie pokonali rywali 3:1, co zapewniło im utrzymanie w lidze. Trener Barkom Każany, Ugis Krastins, potwierdził, że drużyna skorzysta z przysługującego jej prawa do dalszej gry w PlusLidze.

Barkom Każany Lwów zadebiutował w PlusLidze w sezonie 2022/2023, jednak od tamtej pory ich wyniki oscylowały wokół 13. i 12. miejsca. Ten sezon był dla nich szczególnie ciężki, bowiem z ligi musiały pożegnać się aż trzy drużyny zamiast jednej, co jeszcze bardziej podniosło stawkę w ostatnich meczach.

Dzięki walce do samego końca, Lwowianie zapewnili sobie miejsce w PlusLidze. Trener Krastins podkreślił, że jego podopieczni swoją ciężką pracą zasłużyli na ten sukces: „Tak, oczywiście. Mamy te same prawa, co pozostali. Wykonaliśmy dobrą pracę, zostajemy.”

Dla klubu z Ukrainy PlusLiga to nie tylko rywalizacja, ale i ważne doświadczenie. Mimo że w Polsce spotykają się z wieloma przeciwnikami, Barkom Każany zdołał zbudować sobie silną grupę kibiców, szczególnie w Tarnowie, gdzie rozgrywają swoje mecze. Zainteresowanie ich występami w polskiej lidze rośnie, a oni sami są świadomi, że gra w jednej z najlepszych lig świata to nie lada wyzwanie.

„Ciężka praca się opłaciła. Choć długo byliśmy na dnie tabeli, w kluczowym momencie sezonu podnieśliśmy się i zrealizowaliśmy nasz cel. Dla nas gra w PlusLidze jest niezwykle ważna, to rzecz, na którą pracowaliśmy przez długi czas. Cieszymy się, że możemy być jej częścią" – dodał Krastins.

Warto zauważyć, że Barkom Każany Lwów nie tylko walczy o przetrwanie, ale także dąży do poprawienia swoich wyników na przyszłość. Eksperci przewidują, że jeśli zespół utrzyma swój skład oraz odpowiednią formę, mogą być poważnym graczem w nadchodzących sezonach PlusLigi.