W dniu 6 grudnia, w Warszawie, odbył się pogrzeb Stanisława Tyma, wybitnego aktora, satyryka i felietonisty, który zmarł w wieku 87 lat.

Ceremonia miała miejsce na Powązkach Wojskowych, gdzie obecni byli nie tylko bliscy, ale także wielbiciele jego twórczości. Wiceprezydentka Warszawy, Renata Kaznowska, odczytała list od prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który podkreślił znaczenie Tyma w polskiej kulturze. Aktorzy, tacy jak Ryszard Pracz i Wiktor Zborowski, również podzielili się swoimi wspomnieniami.

Stanisław Tym, znany ze swojej satyrycznej wrażliwości, miał ogromny wpływ na polską kulturę i media. Jak zauważył portal „Polityka”, jego twórczość „meblowała zbiorową wyobraźnię i kształtowała poczucie humoru Polaków” przez dekady.

Urodził się 17 lipca 1937 roku i przeżył Powstanie Warszawskie, ukrywając się w piwnicy w trakcie walk. Choć studiował chemię i przetwórstwo, jego prawdziwą pasją było aktorstwo, co udowodnił, kończąc PWST.

Jego przełomowym filmem był „Rejs” z 1970 roku, w reżyserii Marka Piwowskiego, gdzie zagrał pasażera, który przez pomyłkę uznawany był za instruktora kulturalno-oświatowego. Film, będący gorzką satyrą na ówczesną rzeczywistość, stał się kultowy.

Stanisław Tym był także współautorem wielu popularnych komedii, takich jak „Poszukiwany, poszukiwana” oraz „Miś”, które wspólnie z reżyserem Stanisławem Bareją zdefiniowały polski humor lat 80. XX wieku. Jego prace teatralne, takie jak „Poczta się nie myli” czy „Ciemny grylaż”, również zyskały uznanie.

Tym był także znanym felietonistą, jego teksty ukazywały się w wielu cenionych czasopismach, w tym w „Polityce”, „Literaturze”, „Tygodniku Kulturalnym” oraz „Rzeczpospolitej”.

Jego niepowtarzalny styl i krytyczne podejście do otaczającej rzeczywistości przyczyniły się do jego legendy w polskiej kulturze, a jego odejście jest nie tylko stratą dla bliskich, ale również dla całej Polski. Stanisław Tym na zawsze pozostanie w pamięci jako ikona polskiego kina i satyry.