W obliczu rosnącej inflacji i nieustannych wojen cenowych między Lidlem a Biedronką, wielu Polaków zaczyna odczuwać zmęczenie. Choć niższe ceny na półkach mogą cieszyć, to z dnia na dzień wrażenia zakupowe stają się coraz bardziej ambiwalentne.

Niskie ceny, ale jakie koszty?

Jak zauważa ekspert Michał Rosiak z Hybrid Europe, jeśli konkurencja cenowa zachowa niskie ceny, nie wpływając na jakość produktów czy dostępność asortymentu, część konsumentów może te ceny uważać za korzystne. Jednak prawdziwym pytaniem pozostaje, co przyniesie przyszłość, gdy klienci zaczną bardziej doceniać jakość i komfort zakupów.

Zamieszanie w ofertach – chaos w promocjach?

Eksperci alarmują, że intensywne kampanie cenowe mogą prowadzić do zamieszania w ofertach, co wywołuje frustrację wśród klientów. Michał Rosiak podkreśla, że dynamiczne zmiany promocji bywają mylące, zwłaszcza gdy klienci nie nadążają za szybko zmieniającymi się warunkami rabatowymi.

Sceptycyzm wobec porównań cenowych

Co więcej, konsumenci dostrzegają, że porównania cenowe między sieciami handlowymi, choć początkowo wiarygodne, z czasem stały się mniej przekonujące. Piotr Biela z Grupy Blix zwraca uwagę, że koszyki porównawcze już nie są tak wiarygodnym źródłem informacji o cenach, co prowadzi do rosnącego sceptycyzmu wobec tego typu komunikatów.

Polacy coraz bardziej traktują tego typu informacje jako puste, co może oznaczać, że w najbliższej przyszłości będziemy świadkami jeszcze bardziej złożonej walki o klientów między dyskontami w Polsce. Jakie zmiany nadejdą w tej wojnie cenowej? Tylko czas pokaże.