
Polak zabił i poćwiartował znajomego. "Barbarzyńska" zbrodnia na Wyspach
2025-03-21
Autor: Ewa
Wstrząsający przypadek brutalnego morderstwa w Manchesterze wywołał wielkie poruszenie wśród opinii publicznej. Marcin Majerkiewicz, Polak, został skazany za zabójstwo i poćwiartowanie swojego współlokatora, 67-letniego Stuarta Everetta. Prokuratura określiła czyn Majerkiewicza jako "barbarzyński". Wyrok zapadł w piątek, a sprawca ma stawić się przed sądem 28 marca, aby usłyszeć decyzję w sprawie możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe.
Szkoda, że w tym przypadku prawda okazała się równie brutalna, co czyn. Majerkiewicz zabił Everetta narzędziem przypominającym młotek, a następnie rozczłonkował jego ciało na 27 części. Obaj mężczyźni dzielili mieszkanie od 2017 roku, a Everett, urodzony z polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii, był bliską osobą dla polskiej społeczności.
Niepokojące jest również to, jak Majerkiewicz próbował zatuszować swoje przestępstwo. Wysyłał z telefonu ofiary wiadomości do jej bliskich, twierdząc, że Everett przebywa w szpitalu. Aby podtrzymać kłamstwo, wysłał też kartkę urodzinową do brata ofiary.
Chociaż motyw zbrodni nie został jednoznacznie ustalony, śledczy uważają, że Majerkiewicz najprawdopodobniej miał obsesję na punkcie przemocy. Jego postępowanie wykraczało poza wszelkie normy, a brak wyraźnego powodu do popełnienia zbrodni sprawia, że zrozumienie jego działań jest niezwykle trudne.
Podczas rozprawy sędzia poinformował oskarżonego, że maksymalna kara, która mu grozi, to dożywotnie pozbawienie wolności. Rozprawa będzie miała dalszy ciąg 28 marca, kiedy to zapadnie decyzja w sprawie ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Zbrodnia ta przypomina o konieczności zwracania uwagi na przemoc wśród społeczności imigranckich oraz na możliwość występowania problemów psychicznych wśród migrantów. Papryka, w której żyją, może być często obciążona trudnościami adaptacyjnymi, co może prowadzić do tragicznych zdarzeń w takich jak ten.
Tego typu przypadki nie tylko wstrząsają mieszkańcami, ale również świadczą o globalnym problemie przemocy i braku wsparcia dla osób borykających się z problemami emocjonalnymi. Wszyscy możemy w jakiś sposób przyczynić się do zmniejszenia tego problemu, podejmując świadome działania w kierunku większej empatii i zrozumienia.