W środę rząd przyjął projekt rozporządzenia dotyczącego listy podmiotów strategicznych, które mają być chronione przed przejęciami. Na liście znalazły się telewizje TVN oraz Polsat, a także operatorzy telekomunikacyjni, tacy jak P4 (Play) oraz T-Mobile. Donald Tusk, podczas konferencji prasowej, wyjaśnił, że celem tego działania jest zapobieżenie sytuacjom, w których kluczowe dla Polski media i firmy z sektora energetycznego oraz obronności mogłyby trafić w ręce obcych, wrogich interesów.

W kontekście tych decyzji, Zygmunt Solorz, właściciel Polsatu, stanowczo zdementował spekulacje dotyczące potencjalnej sprzedaży jego stacji. W rozmowie z „Forbesem” podkreślił: „Nie, nigdy nie było i nie ma takiej opcji. Konflikt w rodzinie nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia”. Solorz odniósł się do spekulacji, które nasiliły się po konflikcie rodzinnym w jego przedsiębiorstwie, wskazując, że cita sytuacja wpływa negatywnie na wizerunek spółki na rynku.

„Kurs Cyfrowego Polsatu powinien być dzisiaj wyższy, ale niestety publiczne dyskusje na temat kłótni w mojej rodzinie nie pomagają. Każdy biznes potrzebuje spokoju” – dodał w rozmowie.

Rozporządzenie rządowe, które obejmuje również inne ważne firmy, wskazuje na rosnącą obawę związanych z bezpieczeństwem narodowym i ekonomicznym w kontekście transakcji, które mogłyby mieć miejsce w przyszłości. To nie tylko temat dotyczący telewizji, ale również kluczowych sektorów, które mogą mieć wpływ na politykę i gospodarkę kraju.

Warto również dodać, że na rynku medialnym w Polsce trwają intensywne dyskusje dotyczące przyszłości niezależności mediów, co budzi coraz większe zainteresowanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Jakie będą dalsze kroki rządu oraz jakie zmiany mogą nastąpić w branży medialnej? Czas pokaże, ale zapewne temat ten pozostanie na czołówkach gazet przez dłuższy czas.