W Ameryce Południowej i Centralnej szaleje burza tropikalna i huragan Sara, które przynoszą ze sobą ulewne deszcze oraz silne wiatry. Meteorolodzy ostrzegają, że w regionie mogą wystąpić powodzie błyskawiczne i osuwiska, które stanowią poważne zagrożenie dla mieszkańców. Najwięcej problemów odczuwają w Hondurasie i Nikaragui.

— Obecnie huragan kieruje się w stronę Belize, Półwyspu Jukatan oraz Meksyku. Mimo że żywioł oddala się od południowej części Ameryki Centralnej, pozostawił po sobie zniszczenia w postaci wylewających rzek i znacznych strat — relacjonuje Marta Podleśna, właścicielka biura podróży Latino Tour.

Kłopoty polskich turystów.

Marta Podleśna informuje, że z powodu intensywnych opadów deszczu, loty zostały opóźnione o wiele godzin. "Nasz lot najpierw został przesunięty o dwie godziny, a później kolejne dwie godziny, by na końcu ostatecznie zniknąć z rozkładu lotów — opowiada. Turyści, którzy planowali dotrzeć do Gwatemali, musieli zmienić plany, ponieważ dotarcie do celu nastąpiło dzień później niż zakładano. Skutkiem były utracone rezerwacje hotelowe, nieodbyte posiłki oraz stracony transport.

Wiele osób spędziło na lotnisku nawet do dwóch dni, co doprowadziło do niekomfortowej sytuacji. W strefie odlotów w Panamie obserwowano turystów śpiących na siedzeniach oraz podłodze, zmęczonych oczekiwaniem na nowe połączenia.

Dodatkowo, na lotnisku w Panamie zaczęły pojawiać się informacje o braku podstawowych dostaw żywności i napojów, co tylko zaostrzyło napiętą sytuację. Niektórzy podróżni skarżyli się na brak wsparcia ze strony linii lotniczych, które miały ograniczoną komunikację z oczekującymi pasażerami.

Eksperci sugerują, aby turyści planujący podróż do centralnej i południowej Ameryki byli na bieżąco z prognozami pogody oraz na wypadek takiej sytuacji, zabezpieczyli się dodatkowym ubezpieczeniem turystycznym.

Zarówno polscy turyści, jak i inni podróżni, muszą mieć na uwadze, że podczas sezonu huraganów może być wiele niespodzianek, które mogą negatywnie wpłynąć na ich wakacyjne plany.