Polska bobsleistka traci palec: Szokująca historia i niezwykła prośba
2025-04-06
Autor: Ewa
Linda Weiszewski, utalentowana polska bobsleistka, przeżyła traumatyczne zdarzenie podczas treningu w lutym. Wbrew wcześniejszym informacjom, które sugerowały, że wypadek zdarzył się w trakcie ćwiczeń, Weiszewski ujawnia, że do tragicznego incydentu doszło tuż po treningu, gdy pomagała swojemu trenerowi w pakowaniu sprzętu. Od razu zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji.
"Spojrzałam na palec i zrozumiałam, że jest źle. Chwyciłam go i poczułam ból. Udało mi się spojrzeć, gdzie był mój palec, i zobaczyłam go pomiędzy płoza a kufą – relacjonowała w programie telewizyjnym 'To zależy' na antenie TVP Sport. – To było dla mnie niezwykle traumatyczne przeżycie. Każdej nocy, kiedy kładę się spać, wraca to wspomnienie."
Po dramatycznych chwilach, które spędziła na treningu, Weiszewski szybko trafiła do szpitala. Jak sama wskazuje, podczas operacji była w pełni świadoma tego, co się działo, a znieczulenie, które poprosiła, pozwoliło jej uczestniczyć w tym niezwykłym doświadczeniu. Przyznała, że, mimo że mogła poprosić o znieczulenie ogólne i zasnąć, zdecydowała się słyszeć każdy krok lekarzy. "Zaczęliśmy śpiewać 'Bohemian Rhapsody' z pielęgniarką, to wprowadziło mnie w lepszy nastrój – dodała."
Jednak, gdy lekarz zaproponował jej, by zobaczyła usunięty fragment palca, musiała zmierzyć się z rzeczywistością. "Chociaż nie przepadam za drastycznymi widokami, spojrzałam i po prostu się załamałam. Zobaczenie tej tragedii na własne oczy było szokiem – relacjonowała 26-letnia zawodniczka."
Pomimo tego, że sezon 2023 był udany, zdobywając brązowe medale mistrzostw świata juniorów, utrata palca sprawiła, że Weiszewski zaczęła wątpić w swoją przyszłość w sporcie. "Byłam załamana, przede wszystkim przez to, że nie będę mogła wystartować w mistrzostwach świata. Zaczęłam zastanawiać się, jak będę mogła pilotować bobslej, skoro zawsze muszę trzymać stery – przyznała."
Na pocieszenie, bobsleistka otrzymała wsparcie od mistrzyni olimpijskiej i świata, Laury Nolte. "Napisała do mnie i powiedziała, że zna kogoś, kto sterował bobslejem bez czterech palców. Zachęcała mnie, żebym się nie poddawała, tylko stała silniejsza i wróciła do sportu – dodała Weiszewski."
Chociaż przyszłość Weiszewski wydaje się teraz niepewna, jej determinacja i wsparcie innych sportowców mogą okazać się kluczowe w jej drodze do powrotu na tor. To historia, która przypomina, że w sporcie, tak jak w życiu, nie ma rzeczy niemożliwych.