Finanse

Polska przepłaciła miliardy za gaz z USA? Kluczowe słowo, które zmienia wszystko!

2024-12-06

Autor: Jan

W 2018 roku PGNiG podpisało kontrakt na dostawy skroplonego gazu LNG z USA, co miało być krokiem ku uniezależnieniu się od rosyjskich źródeł energii. Wówczas władze PGNiG przekonywały, że umowa jest korzystna dla polskiej gospodarki.

"Warunki kontraktowe w USA były bardzo atrakcyjne," mówił Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG ds. handlowych, podkreślając, że to pierwszy długoterminowy kontrakt na zakup LNG z USA ogłoszony w Europie Środkowej.

Jednak najnowsze analizy pokazują, że decyzja ta może być niekorzystna. Z danych amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej wynika, że w 2022 roku Polska importowała 3,417 miliarda metrów sześciennych LNG, a w 2023 roku ta liczba wzrosła do 3,746 miliarda metrów sześciennych. Ceny, jakie płaciła Polska, znacząco różniły się od tych, które uzyskiwali inni odbiorcy gazu z terminalu Calcasieu Pass.

Polska płaciła 35,77 dolara za tysiąc stóp sześciennych gazu, podczas gdy Włosi i Chińczycy nabywali ten sam surowiec za 14,10 i 15,63 dolara odpowiednio. Dalsze badania wykazały, że inne amerykańskie terminale oferowały gaz po znacznie niższych cenach, co rodzi pytanie o warunki umowy z PGNiG.

Jak zauważa ekspert rynku paliwowego, Dawid Czopek, kluczowym słowem w tej sytuacji jest 'oddaniu'. Amerykańscy dostawcy gazu mogli wykorzystać lukę w kontrakcie, argumentując, że terminale nie były formalnie oddane do użytku, a to pozwalało im na sprzedaż gazu po cenach rynkowych, które były znacznie wyższe od ustalonych w umowie.

W obliczu kryzysu energetycznego, spowodowanego agresją Rosji na Ukrainę, Polska znalazła się w trudnej sytuacji, gdy musiała sprowadzać drogi gaz, nie mając jeszcze dostępu do nowych alternatywnych źródeł, takich jak gazociąg Baltic Pipe.

Eksperci wskazują, że Polska mogła stracić około 900 milionów dolarów przez niekorzystne zapisy w umowie. Co gorsza, w przyszłości mogą pojawić się skutki techniczne związane z koniecznością remontów terminali LNG, które za 6-10 lat będą wymagały dużych nakładów finansowych.

Czy Polska źle negocjowała? Często w takich przypadkach zatrudnia się doświadczone kancelarie prawnicze, które powinny chronić przed takimi błędami. Teraz nie tylko Polska, ale i inne kraje próbują dochodzić swoich praw, co może prowadzić do długotrwałych procesów prawnych.

W świetle tych wydarzeń polski rząd może jeszcze raz przyjrzeć się warunkom umowy i rozważyć działania prawne przeciwko dostawcom gazu z USA. To przypomnienie, że nawet duże inwestycje można łatwo zamienić w stratę, jeśli nie są odpowiednio zabezpieczone.