Finanse

Polska zwiększa inwestycje w obronność – Co z tego wyniknie?

2025-04-23

Autor: Piotr

Po brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, Polska zdecydowała się na radykalne zwiększenie wydatków na obronność – z 2,4% PKB do 4,7% w 2025 roku. To znaczy ponad dwukrotny wzrost w skali realnej! Skąd te ogromne kwoty? Władze liczyły, że przyniosą one odrodzenie polskiego przemysłu obronnego, na czoło którego wysuwa się PGZ – gigant złożony z 50 firm produkujących sprzęt wojskowy. Ale co się wydarzyło?

Zagraniczni kontrahenci na czołowej pozycji!

Niestety, duża część tych wydatków popłynęła za granicę. Jak wskazuje Jacek Tarociński z Centrum Studiów Wschodnich, polski przemysł obronny ma ogromny potencjał, lecz bez odpowiednich zdolności produkcyjnych, będziemy musieli płacić za zagraniczne produkty. To problem, który dotyczy nie tylko Polski, ale całej Europy.

Postrzegane braki w produkcji amunicji

Obecnie brakuje niezbędnej amunicji, szczególnie pocisków artyleryjskich kal. 155 mm, zgodnych z NATO. UE zobowiązała się dostarczyć Ukrainie aż dwa miliony tych pocisków do 2025 roku. Wobec tego różne kraje, w tym Polska, intensyfikują inwestycje w nowe zakłady produkcyjne.

Polska planuje osiągnąć zdolność produkcyjną do 150 000 pocisków rocznie do 2025 roku, ale to ambitny cel. Kluczowym czynnikiem jest dostępność prochu strzelniczego, którego dostawy w Europie są wciąż ograniczone. Zaskakującym jest, że plany rozwoju produkcji istnieją od co najmniej 2015 roku.

Czemu tak wolno?

Z programu rozwoju prochu strzelniczego, znanego jako Projekt 44.7, który miał zostać uruchomiony do 2017 roku, niewiele zostało. Konsekwentne opóźnienia w realizacji projektów i liczne zmiany w planach stanowią poważny problem skutkujący brakiem postępu.

Problemy z zatrudnieniem i technologią

Kontrolowane przez Najwyższą Izbę Kontroli terminy okazały się zbyt optymistyczne i od tamtej pory firma zmaga się z trudnościami w zatrudnieniu odpowiednich ekspertów oraz opracowaniem technologii niezbędnych do budowy linii produkcyjnych. Mimo zaplanowanych ambitnych projektów, do dziś nie zostały one zrealizowane!

Kryzys produkcji w Polsce. Kto za to odpowiada?

Zarówno rząd Donalda Tuska, jak i obecny rząd obwiniają się nawzajem za kryzys w przemyśle obronnym. Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości, Mateusz Kurzejewski, wskazuje na globalne niedobory komponentów jako przyczynę powolnych postępów.

Nowe inwestycje i plany na przyszłość

W nadchodzących latach rząd planuje zainwestować w nowe zakłady produkcyjne, a w 2024 roku ma być przeznaczone 3 miliardy złotych na budowę fabryki amunicji, która ma być gotowa do 2028 roku. Tego typu inwestycje są teraz kluczowe, by Polska miała silną pozycję w obronności.

Niepokojące opóźnienia mogą skomplikować sytuację, a w obliczu aktualnych potrzeb budowa łańcuchów dostaw wykracza znacznie poza kwestie finansowe. Polska musi działać szybko, by nie zostać w tyle za innymi państwami.

Również w produkcji czołgów!

W 2022 roku podpisano umowę na zakup 820 czołgów K2 z Korei Południowej. Celem jest stopniowe przeniesienie produkcji do Polski, ale wciąż negocjowane są warunki finalnej umowy.

Podsumowanie – czas na działania!

Polska stoi przed ogromnymi wyzwaniami w przemyśle obronnym. Czy uda się zrealizować ambitne plany? Jeśli rząd nie przyspieszy działań, może być za późno na stawienie czoła nadchodzącym zagrożeniom. W obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej to kluczowy moment, aby podjąć konkretne kroki w kierunku wzmocnienia obronności kraju.