
Polski wojownik „zniszczył” rywala na gali UFC! Nie przetrwał nawet trzech minut!
2025-04-13
Autor: Marek
Michał Oleksiejczuk – Powrót do formy!
Michał Oleksiejczuk, kiedyś ogromna nadzieja polskiego MMA, zmierzył się z trudnościami na ringu w ostatnich latach. Rok 2024 okazał się dla niego szczególnie pechowy, przynosząc mu aż trzy porażki w wadze średniej. W zaciętych walkach musiał uznać wyższość Michel Pereira oraz Kevina Hollanda, a w ostatnim boju przegrał na punkty z determinowanym Rosjaninem Sharabudtinem Magomedovem.
Nowe wyzwania i nowy klub!
Po serii nieudanych występów Oleksiejczuk postanowił znaleźć nową motywację i wsparcie w Brazylii. Dołączył do klubu Fighting Nerds, gdzie trenowało wielu utalentowanych zawodników UFC. Miał nadzieję, że nowi trenerzy i sparingpartnerzy pomogą mu odzyskać formę.
Mistrzowska dominacja w walce!
Fani oczekiwali, że Oleksiejczuk z łatwością poradzi sobie z amerykańskim przeciwnikiem Sedriquesem Dumasem, który miał rekord 10-2, ale jego wcześniejsze walki w UFC nie przesądzały o wielkiej klasie. Od pierwszych sekund starcia, Polak z impetem ruszył na rywala, który szybko stracił rytm i pewność siebie.
Ekstremalne zakończenie!
Po niespełna trzech minutach intensywnej walki, Oleksiejczuk precyzyjnie trafił lewym sierpem, posyłając Dumasa na deski. Gdy doszedł do rywala, zadał mu serię brutalnych ciosów i łokci, całkowicie nokautując przeciwnika. Sędzia, widząc dominację Polaka, przerwał walkę, dając Oleksiejczukowi szansę na 20. zwycięstwo w karierze.
Nowe horyzonty dla Oleksiejczuka!
To zwycięstwo może być kluczowe dla kariery Michała, pozwalając mu na nowy start w UFC, szczególnie dzięki wsparciu znakomitego klubu w Brazylii. Możliwości rozwoju, które zapewnia nowa współpraca, mogą być dokładnie tym, czego potrzebował, by zrealizować swoje ambicje w MMA.