
Prawdziwe powody porażki Igi Świątek w turnieju. Werdykt zaskakuje!
2025-03-17
Autor: Katarzyna
Iga Świątek ponownie musiała zmierzyć się z porażką, koncentrując swoje myśli na przyszłych wyzwaniach.
Mimo że Iga Świątek zaprezentowała się całkiem dobrze na Indian Wells, nie wystarczyło to, aby zdobyć pierwsze miejsce. W półfinale została pokonana przez 17-letnią Mirrę Andriejewą, która w finale również okazała się lepsza, pokonując Arynę Sabalenkę. Ten sukces wyniósł Andriejewą w górę rankingu WTA, gdzie depcze po piętach uznanym rywalkom i zapowiada się na wielką gwiazdę przyszłości.
Dla Polski jest to kolejna porażka w tym sezonie po nieudanych występach w Melbourne, Dosze i Dubaju. Ostatni raz Iga była bezkonkurencyjna na turnieju Roland-Garros w czerwcu ubiegłego roku. Zawodniczka jest zdeterminowana, aby powrócić na szczyt i z niecierpliwością oczekuje na kolejny turniej, który odbędzie się w połowie kwietnia w Stuttgarcie, jednym z jej ulubionych miejsc.
"Nie mogę się doczekać turnieju w Stuttgarcie. Mam stąd wspaniałe wspomnienia i kibice zawsze mnie wspierają. Liczę, że będę tam grać jak najdłużej," powiedziała Iga w mediach społecznościowych.
Jednak po sobotniej porażce wciąż słychać krytyczne głosy dotyczące jej podejścia do gry. Tomasz Wolfke, polski dziennikarz sportowy, zwrócił uwagę, że Iga może mieć trudności w radzeniu sobie z presją. "Nie zdarza się, by kiedykolwiek widziano ją w normalnym życiu towarzyskim. W tenisie stawia sobie ogromne wymagania, przez co może nieco zatracić równowagę," dodał.
W trakcie meczu Iga straciła kontrolę i nie opanowała złości, co może wskazywać na problemy ze stresem. Jej relacja z psychologiem, Darią Abramowicz, staje się tematem dyskusji, ponieważ długość współpracy osiągnęła niepokojący poziom, co może wpływać na jej wyniki.
Pomimo trudności, Iga nigdy nie ukrywała, że tenis jest dla niej pasją. "Najtrudniejsze jest dla mnie samodzielne stawianie wyzwań. Zawsze mam ogromny apetyt na wygraną, ale czasami trudno mi odnaleźć równowagę i satysfakcję z gry. To sport samotny, a bez wsparcia bliskich byłoby mi ciężko," przyznała w wywiadzie.
W zeszłym roku, w rozmowie z "Elle," Iga przyznała, że jej perfekcjonizm może ciążyć – "Czasami staje się to przytłaczające, zwłaszcza gdy nie osiągam tego, co zamierzałam. Trudno mi pogodzić się z porażką," zdradziła.
Dotychczasowe prognozy na przyszłość Igi są pełne optymizmu, a wielu kibiców z niecierpliwością oczekuje, co przyniesie kolejny turniej. Czy uda jej się powrócić na tron? Śledźcie nas, aby być na bieżąco z jej osiągnięciami i zawirowaniami na korcie!