Prof. Matczak o Kaczyńskim: Ma wizję siebie jako półboga
2024-12-16
Autor: Magdalena
W programie "Didaskalia" gościł profesor Marcin Matczak, prawnik i filozof prawa, który podjął temat kondycji społeczeństwa oraz demokracji. Zdecydowanie stwierdził, że prawnicy zajmują się nie tylko normami prawnymi, ale także normami społecznymi i moralnymi, które odgrywają kluczową rolę w ich funkcjonowaniu.
Profesor Matczak zauważył, że od końca XIX wieku zachodzi proces, w którym jednolity system wartości zaczyna się rozpadać. W jego ocenie, reformacja stanowiła pierwszy krok w demontowaniu dominującej religii, prowadząc do pojawienia się wielu konkurencyjnych systemów wartości. Z kolei oświecenie przyniosło dalsze zmiany, a filozofia Nietzschego, według Matczaka, ilustruje współczesny problem perspektywizmu, czyli subiektywności wartości.
Zauważył też, że obecnie, w czasach kryzysu, obserwujemy zanikanie tradycyjnych wartości i rytuałów, co prowadzi do izolacji jednostek w wirtualnym świecie, gdzie dominują wyłącznie przyjemności.
Matczak wyraził swoje obawy dotyczące kultu siły oraz rosnącego przyzwolenia na autorytaryzm. Podkreślił, że społeczeństwo często chwali silnych liderów, którzy zamiast deliberacji wybierają przemoc jako sposób rozwiązywania problemów. Zajmując ideę sprawczości, zauważył, że ten kult siły może prowadzić do niebezpiecznych zachowań, które historycznie obserwowano, np. przed dojściem do władzy NSDAP w Niemczech.
Przechodząc do analizy demograficznej, Matczak odniósł się do pokolenia dorosłych, które pragnie wolności, ale zapomniało o potrzebie struktur normatywnych. Dzieci, takie jak Artur z dramatu "Tango" Mrożka, ograniczone są w poszukiwaniach wartości i zasad, co może prowadzić do łatwego przyjmowania skrajnych światopoglądów.
W kontekście polityki, profesor Matczak nie mógł pominąć kwestii rządów PiS. Krytykował działania partii, zauważając ich pogardę dla demokratycznych wartości. Przytoczył swoje doświadczenia z dnia po wyborach, kiedy to został nazwany "pisiorą". Kaczyński, według Matczaka, ma wizję siebie jako półboga, kierując się intuicją, a nie argumentami.
- PiS zbudowało swoje hasło "wstawania z kolan" na poczuciu, że pewna część społeczeństwa czuła się upokorzona - analizował Matczak. - W obliczu porażki, kontynuowanie działań mających na celu ośmieszenie i poniżenie przeciwnika, w tym przypadku wyborców PiS, może okazać się kontrproduktywne.
Czy takie podejście, zamiast budowania dialogu i zrozumienia, nie doprowadzi do jeszcze większego chaosu? Jakie są naprawdę długofalowe skutki działań i retoryki, którą obecnie się stosuje?