W minionych dniach intensyfikowały się protesty obrońców środowiska oraz mieszkańców Trydentu i innych regionów Włoch, którzy sprzeciwiali się ustawianiu prawdziwej choinki w Watykanie, nazywając ten zwyczaj "anachronicznym". W obliczu ekologicznych zaangażowań papieża, który często apeluje o ochronę przyrody, protestujący podnosili argumenty dotyczące negatywnego wpływu wycinki drzew na środowisko.

W miniony weekend miało miejsce czuwanie mieszkańców Doliny Ledro, którzy protestowali przy przeznaczonej do wycinki jodle, którą nazwali Zielonym Olbrzymem. To był pierwszy tak głośny protest w historii ponad 40-letniej tradycji ustawiania choinki w Watykanie, lecz nie przyniósł on oczekiwanych rezultatów i drzewo zostało ścięte.

Giuseppe Puglisi-Alibrandi, gubernatorat Państwa Watykańskiego, podkreślił w swoim komunikacie, że wybór 29-metrowego okazu był podyktowany nie tylko walorami estetycznymi, ale również odpowiedzialnością ekologiczną. Watykan stwierdził, że wycięcie tego drzewa jest częścią naturalnej wymiany drzewostanu, zgodnej z rygorystycznymi normami środowiskowymi, społecznymi i ekonomicznymi.

Z informacji opublikowanych przez Watykan wynika, że jodła ta pochodzi z terenów przeznaczonych do wycinki, by umożliwić "prawidłową uprawę lasu". Oznacza to, że niezależnie od protestów, drzewo i tak musiałoby zostać ścięte.

To wydarzenie nie tylko wzbudziło kontrowersje wśród obrońców środowiska, ale również zaniepokoiło lokalnych mieszkańców, którzy obawiają się o przyszłość swoich lasów. Warto wspomnieć, że w regionie Doliny Ledro rosną nie tylko cenne ekologicznie gatunki drzew, ale też stoiska charakterystyczne dla lokalnej fauny i flory, które mogą zostać zagrożone przez wycinki.

Czy te kontrowersje wpłyną na przyszłość świątecznych dekoracji w Watykanie? Czy Watykan powinien rozważyć alternatywne opcje, takie jak sztuczne choinki? Czas pokaże!