W ostatnich miesiącach dramatycznie wzrosła liczba egzekucji dokonywanych na ukraińskich żołnierzach, którzy się poddali i tym samym powinni być chronieni przez konwencje genewskie. Petro Jacenko, ekspert zajmujący się sytuacją na froncie, wskazuje na niepokojący schemat — im gorsza sytuacja dla Rosjan, tym bardziej nasilają się przypadki przemocy i brutalności.

Według raportu amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW), odpowiedzialność za te okrutne praktyki ponosi nie tylko bezpośrednie dowództwo, ale również propaganda, która działa w celu zastraszenia zarówno wrogów, jak i własnych żołnierzy. Jacenko potwierdza informacje o przynajmniej 32 udokumentowanych egzekucjach jeńców ukraińskich w okresie od grudnia 2023 do lutego 2024.

Ekspert zauważa, że Rosjanie starają się wykorzystać te brutalne czyny jako środki zastraszania, pokazując, że jeżeli oni są gotowi na takie działania wobec Ukraińców, to Ukraińcy mogą równie dobrze działać wobec Rosjan. To przerażające myślenie, które przypomina metody stosowane w średniowieczu, mające na celu zastraszenie przeciwnika.

Niestety, te okrutne praktyki są aprobowane przez część rosyjskiego społeczeństwa, które masowo dehumanizuje przeciwnika i usprawiedliwia agresję jako obronę przed rzekomym zagrożeniem. Z tego powodu coraz więcej organizacji międzynarodowych wzywa do działania i monitorowania tych zjawisk, aby zatrzymać spiralę przemocy i przywrócić elementarne zasady ochrony życia ludzkiego w konfliktach zbrojnych.

Jak doszło do wypaczenia norm międzynarodowych, które powinny chronić jeńców wojennych? I jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć dla długoterminowej stabilności tej części Europy? Te pytania pozostają otwarte, a odpowiedzi na nie mogą zadecydować o przyszłości regionu.