W miniony weekend, podczas zawodów Pucharu Świata w Altenbergu, Polki Linda Weiszewski i Klaudia Adamek zakończyły rywalizację na dziewiętnastym miejscu, z czasem gorszym od zwyciężczyń o prawie 13 sekund (12,82). Jednak to nie wynik był najważniejszy w tym wydarzeniu.

W mrożących krew w żyłach okolicznościach, reprezentantki Polski miały poważny wypadek. Po pierwszym zjeździe zajmowały jedenaście miejsce, ale w drugim, niestety, popełniły błąd na jednym z zakrętów. W wyniku tego, ich bob przewrócił się na bok i zjechał w dół aż do mety, co spowodowało ciszę wśród widzów oraz komentatorów, którzy z przerażeniem obserwowali sytuację. Na szczęście, naszym zawodniczkom nic poważnego się nie stało.

Zdarzenie natychmiast trafiło do sieci. Nagranie pokazujące pechowy zjazd Polek można znaleźć od 41.20 minuty.

Klaudia Adamek szybko uspokoiła kibiców w mediach społecznościowych, pisząc: "Kochani! Dziękujemy za wsparcie! Żyjemy, choć jesteśmy poobijane, ale nic groźnego nam się nie stało. Jesteśmy silne i zdeterminowane, to tylko doda nam sił na przyszłe zawody!".

Dodała również, że pomimo trudności, czuje dumę z występu, podkreślając, że uzyskany wynik kwalifikuje je do czołowej czwórki na świecie, co jest ogromnym osiągnięciem.

W tym samym czasie miało miejsce również wypadek w rywalizacji męskich czwórek, gdzie chińska drużyna pod dowództwem Kaizhi Suna również zaliczyła upadek. Zgodnie z informacjami agencji DPA, dwóch zawodników doznało wstrząśnienia mózgu, co pokazuje, jak niebezpieczny jest sport na tym poziomie.

Polska ekipa przygotowuje się już do kolejnych zawodów, a debata o składzie na nadchodzące zmagania w Titisee-Neustadt trwa w najlepsze. Kamil Stoch czy Piotr Żyła? Ostateczny wybór trenera wywołuje wiele emocji wśród polskich fanów skoków!