Przesłuchanie Daniela Obajtka: Co odkryło śledztwo NIK?
2024-11-21
Autor: Anna
- Jestem do dyspozycji wszelkich organów. Będę walczył o prawdę. Nie pozwolę brukać dobrego imienia Orlenu - powiedział Daniel Obajtek po ponad trzygodzinnym przesłuchaniu przed Najwyższą Izbą Kontroli. Po wyjściu z gmachu NIK, emocje były widoczne na jego twarzy. Obajtek, były prezes Orlenu w latach 2018-2024, stwierdził, że czeka z niecierpliwością na komisję śledczą, aby móc ujawnić wszelkie nieprawidłowości, które miały miejsce.
Warto podkreślić, że wezwanie do stawienia się przed NIK związane jest z trwającym audytem, który ma na celu sprawdzenie działań koncernu Orlen. Daniel Obajtek zapewnia, że wszelkie wątpliwości odnośnie działalności firmy pod jego przewodnictwem są całkowicie bezpodstawne.
Śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Płocku dotyczy domniemanego nadużycia uprawnień przez zarząd Orlenu, a także potencjalnego zaniżania cen paliw na stacjach koncernu. Prokuratura bada również fuzję Orlenu z Lotosem oraz kontrowersyjną sprzedaż części aktywów Rafinerii Gdańskiej, którą przejęło Saudi Aramco.
Z raportu NIK, który ma zostać opublikowany na początku 2024 roku, wynika, że Lotos został sprzedany za co najmniej 5 miliardów złotych poniżej rzeczywistej wartości, co mogło doprowadzić do strat budżetowych dla państwa i osłabienia wpływu na rynek paliw.
Z badanego przypadku wynika, że zarząd Orlenu mógł ograniczać dystrybucję paliwa, co wpływało na ceny i dostępność produktów na rynku. Monitoring działań koncernu jest istotny ze względu na strategiczne znaczenie, jakie pełni on w polskim sektorze paliwowym. Z uwagi na duże zainteresowanie tematem, na pewno pojawią się kolejne kontrowersje i rozwój sytuacji, które będą miały istotny wpływ na Polskę i jej gospodarkę.