W ostatnich wypowiedziach ajatollah Ali Khamenei skrytykował zachodnich analityków, określając ich jako "ignorantów". Oświadczył, że nieprawdziwe jest twierdzenie, iż upadek syryjskiego rządu osłabił tzw. irańską oś oporu, w skład której wchodzą sojusznicy Iranu w regionie.

Choć Khamenei nie wymienił konkretnej nazwy "sąsiada Syrii", jego doradca Ali Akbar Welajati podkreślił w wywiadzie dla agencji Tasnim, że Teheran nie może sobie wyobrazić, aby Turcja, z jej bogatą islamską historią, mogła wpaść w pułapkę zastawioną przez Stany Zjednoczone i syjonistów. Welajati dodał, że Iran postrzega Turcję jako kluczowego sojusznika w regionie i ma nadzieję na dalszą współpracę, pomimo napięć geopolitycznych.

Eksperci zwracają uwagę, że sytuacja w Syrii ma ogromny wpływ na szersze relacje w regionie Bliskiego Wschodu. Iran, jako jeden z głównych aktorów w wojnie syryjskiej, stara się umocnić swoją pozycję przeciwko wpływom amerykańskim i izraelskim, które jego zdaniem dążą do destabilizacji całego regionu. Niektórzy analitycy wskazują również na możliwe zmiany w dynamice sojuszy, szczególnie w kontekście rosnących napięć pomiędzy Turcją a Zachodem.