Rosyjskie władze nieustannie rozwijają swoje infrastrukturę nadzoru, a najnowszym krokiem jest stworzenie nowej platformy szpiegowskiej, która ma na celu identyfikowanie obywateli w czasie rzeczywistym. Na podstawie szczegółowych wymagań zamówienia, platforma ma efektywnie określać narodowość oraz lokalizację użytkowników, a także wymieniać informacje z różnymi instytucjami, takimi jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Komitet Śledczy, czy lokalnymi operatorami telekomunikacyjnymi.

Zgodnie z nowymi przepisami, telekomy będą zobowiązane do raportowania wszelkich zmian, takich jak zmiany kart SIM i identyfikatorów urządzeń, co ma umożliwić ścisły monitoring zachowań obywateli. Platforma będzie też zbierać dane o częstych próbach logowania się na portale administracyjne oraz podejrzanej aktywności online, tworząc tym samym elektroniczne dossier nie tylko dla osób podejrzewanych o przestępstwa, ale także dla ich potencjalnych ofiar.

Według szacunków, w roku 2024, niemal jedna trzecia populacji Rosji ma do czynienia z oszustami internetowymi, a liczba wycieków danych osobowych przekroczyła już 700 milionów. Eksperci alarmują, że nowa platforma stanowi zamach na prywatność obywateli i otwiera drzwi dla nadużyć ze strony państwa. Aleksander Litriejew, specjalista ds. cyberbezpieczeństwa, wskazuje, że każda krytyka systemu, w tym odniesienia do opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, może być uznana za podejrzane, co pozwoli organom ścigania na tworzenie aktów oskarżenia na podstawie zwykłych komentarzy.

Mikhail Klimarev, dyrektor Towarzystwa Ochrony Internetu, wskazuje, że nowa platforma będzie stanowić poważne zagrożenie dla prywatności, ponieważ aplikacje takie jak VPN czy inne platformy społecznościowe mogą być klasyfikowane jako 'oprogramowanie szpiegujące'. "Wszystko, co przesyła dane do amerykańskich serwerów, stanie się podejrzane" - stwierdza Klimarev.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że obecnie każdego dnia oszuści wykonują średnio 15 milionów połączeń do obywateli, a straty finansowe spowodowane ich działalnością sięgają 200 miliardów rubli rocznie, co odpowiada około 2,16 miliarda dolarów. W tej sytuacji nowe technologie szpiegowskie mogą jedynie pogłębić problem, ułatwiając działania przestępców.

Analizując te wydarzenia, nie można nie zauważyć, że rosyjski rząd staje się coraz bardziej autorytarny, uzasadniając działania pod płaszczykiem walki z terroryzmem i przestępczością. To nie tylko zagraża obywatelom, ale również niszczy fundamenty demokracji w Rosji.

Artykuł powstał na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu The Moscow Times, a jego treść wskazuje na rosnące napięcia w społeczeństwie oraz obawy dotyczące ochrony prywatności w erze cyfrowej.