Jonatan Brauta Brunes to nazwisko, które na stałe wpisało się w historię Rakowa, zwłaszcza po jego transferze latem zeszłego roku. Jako kuzyn znanego piłkarza Erlinga Haalanda z Manchesteru City, Brunes zyskał popularność nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. W momencie ogłoszenia transferu klub mógł liczyć na wzrost zainteresowania w mediach społecznościowych, a i sam Haaland mógł dostrzec działania swojego kuzyna.

Jednak pierwsze miesiące w Rakowie nie były usłane różami. Brunes, mimo bliskiej więzi z piłkarską gwiazdą, nie potrafił do tej pory zaprezentować swoich umiejętności na poziomie, którego się od niego oczekiwano. W pierwszej rundzie rozgrywek zdobył zaledwie cztery bramki, co zdecydowanie nie spełniało oczekiwań kibiców i sztabu szkoleniowego.

Jednak zmiany nastąpiły w marcu. Brunes wydaje się być na fali wzrostu formy, zdobywając pięć goli w trzech ostatnich meczach. Co więcej, jego niespodziewany brylować na boisku pomógł Rakowowi osiągnąć zwycięstwa w tych spotkaniach oraz awans na pozycję lidera Ekstraklasy. Wcześniejsze potknięcia wydają się teraz tylko odległym wspomnieniem.

Zarząd Rakowa zaczyna poważnie analizować możliwość wykupu Brunesa z belgijskiego OH Leuven, co mogłoby stać się transferowym rekordem klubu. Mówi się, że kwota za transfer może przekroczyć milion euro, co z pewnością podgrzewa atmosferę na rynku piłkarskim. Jeśli młody Norweg utrzyma formę, Raków może stać się dla niego idealnym miejscem na rozwój, a jego związki rodzinne z Haalandem mogą przyciągnąć jeszcze większą uwagę do klubu. Czy to będzie początek nowej ery dla Rakowa? Obserwujemy sytuację z zapartym tchem!