
Reakcja Thomasa Thurnbichlera na kontrowersyjne słowa Kubackiego i Zniszczoła
2025-04-01
Autor: Jan
W piątek Polska Związek Narciarski ogłosił w Planicy odejście Thomasa Thurnbichlera z pozycji trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. W niedzielę, po tej informacji, obaj zawodnicy, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki, wypowiedzieli się niezwykle ostro.
Zniszczoł stwierdził, że decyzja o zmianie trenera jest bardzo dobra, dodając, że nowy trener, Maciej Maciusiak, powinien zająć to stanowisko już wcześniej. Jego słowa miały wskazywać na brak zaangażowania w zespole pod kierownictwem Thurnbichlera.
Z kolei Kubacki, w rozmowie z Interią, odniósł się do działań Thurnbichlera, mówiąc o „specjalnie rzucanych kłodach” pod nogi zawodników, a niektóre jego decyzje dotyczące Kamila Stocha określił jako „zbrodnię”. Tak kontrowersyjne wypowiedzi wywołały spore poruszenie w świecie skoków, a były skoczek, Adam Małysz, skrytykował te komentarze jako brak szacunku dla byłego trenera.
Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego rozważa podjęcie kroków w tej sprawie.
Thurnbichler w odpowiedzi na te oskarżenia, w wywiadzie dla WP SportoweFakty, zaznaczył, że nie zamierza publicznie komentować relacji międzyludzkich, utrzymując, że wewnętrzne sprawy drużyny powinny pozostać wewnętrzne.
Kiedy zapytano go o komentarz do słów Kubackiego, Thurnbichler odparł: - Wiem, co powiedział Dawid, ale po prostu nie chcę tego komentować.
Austriak sporządził krótkie podsumowanie trzech sezonów pracy z polskimi skoczkami, zauważając, że były one pełne wzlotów i upadków. Podkreślił, że istotne było dla niego zbudowanie odpowiedniego systemu wsparcia dla młodych skoczków, co mogłoby przynieść długofalowe rezultaty. Przyznał, że potrzebował czasu i cierpliwości, by realizować swoje ideały w treningach. Zaznaczył również, że w przeszłości nie zwracano wystarczającej uwagi na konieczność inwestowania w młodsze pokolenia skoczków.
Thurnbichler zdradził, że za granicą czeka na niego kilka interesujących ofert, m.in. asystowaniem przy niemieckiej reprezentacji, ale na razie nie podjął ostatecznych decyzji. Potwierdził, że rozważa propozycję prowadzenia polskich juniorów, jednak potrzebuje chwilę na odpoczynek od treningów i skoków narciarskich.
Jak twierdzi sam zainteresowany, w Polsce jego przyszłość pozostaje nadal niejasna, ale zamierza rozmawiać o dalszych krokach w najbliższym czasie.