Rewelacyjne wieści od rywalki Świątek! "Dzięki Bogu za ten dar!"
2025-04-21
Autor: Jan
Niespodziewany powrót po latach
Łesia Curenko, 35-letnia ukraińska tenisistka, ostatnio widziana na korcie w listopadzie 2024 roku, podzieliła się niezwykle radosną nowiną ze swoimi fanami. Mimo że od tamtej pory unikała kolejnych rozgrywek, jej milczenie wreszcie przerwane zostało pozytywami.
Radość w rodzinie Curenko
Na swoim Instagramie Curenko ogłosiła, że po wielu latach odnalazła bliskiego członka rodziny, który wczoraj wrócił z rosyjskiej niewoli. To ogromne szczęście po trzech latach oczekiwań. "Dziękuję Bogu za ten dar! Oby było więcej takich dobrych wiadomości!" - pisała wzruszona.
Kontrowersje z Indian Wells
Curenko zyskała uwagę mediów także za sprawą emocjonalnego oświadczenia na temat trudnych doświadczeń z 2023 roku, gdy podczas meczu w Indian Wells doznała ataku paniki. Wówczas oddała mecz walkowerem przeciwko Arynie Sabalence.
Walka o swoje prawa
Jej oświadczenie dotyczyło także napiętej sytuacji w związku z agresją Rosji na Ukrainę oraz kontrowersyjnych wypowiedzi prezesa WTA, Steve'a Simona, który stwierdził, że Rosjanie i Białorusini powinni mieć prawo brać udział w igrzyskach olimpijskich. Curenko obecnie walczy w sądzie, walcząc o swoje prawa i godność w świecie sportu.
Głos w sprawie kobiet w sporcie
"Spotkałam się z obojętnością i niesprawiedliwością, co doprowadziło do długotrwałej depresji. Ból, lęk, upokorzenie... WTA odmówiło mi wsparcia jako zawodniczce i kobiecie. Teraz szukam sprawiedliwości w sądzie" - stwierdziła, ujawniając trudności, które przeszła na drodze zawodowej.
Wspierajmy ją na drodze do sprawiedliwości!
Dzień powrotu bliskiego członka rodziny i walka o swoje prawa w zawodowym tenisie – to pokazuje, że Curenko nie poddaje się, a jej historia może inspirować innych. Czy kolejne dni przyniosą jej więcej radości? Trzymamy za nią kciuki!