Pierwsza połowa sezonu 2024/25 w wykonaniu Roberta Lewandowskiego była spektakularna. Polak, dzięki swoim występom, aktualnie znajduje się na czołowej pozycji klasyfikacji strzelców La Liga oraz w ścisłej czołówce Lidze Mistrzów. Pod wodzą Hansiego Flicka Lewandowski znacząco odżył, wracając do swojego najlepszego poziomu.

Mimo to, Polak od jakiegoś czasu zmaga się z pewnym kryzysem formy. Choć zdobył 4 gole w ostatnich 7 spotkaniach, obserwując jego grę, można zauważyć negatywną tendencję w porównaniu z dynamiką pierwszej części sezonu.

W ostatnim wywiadzie Lewandowski przyznał, że fizycznie czuje się lepiej niż kiedykolwiek. "Nie odczuwam żadnej różnicy między moim obecnym stanem fizycznym a tym sprzed trzech lat. Wykonuję wiele ćwiczeń regeneracyjnych i dbam o formę. To wszystko pozwala mi na grę na wysokim poziomie" - powiedział.

Lewandowski, mimo swojego sukcesu, zbliża się do końca kariery - w tym roku skończy 37 lat. Utrzymanie tak wysokiego poziomu do tej pory jest ogromnym osiągnięciem.

W obliczu zmieniającej się sytuacji w FC Barcelonie, Pau Cubarsi, młody obrońca drużyny, wskazał, że szatnia myśli już o potencjalnym nowym napastniku. Zapytany o wymarzony transfer, wskazał na Juliana Alvareza z Atletico Madryt, który w ostatnim sezonie zdobył 22 gole w 43 meczach. Choć jest to wynik nieco gorszy niż Lewandowskiego, warto zauważyć, że Alvarez gra w drużynie o bardziej defensywnym stylu.

FC Barcelona stoi przed poważnym wyzwaniem - trzeba będzie podjąć decyzję, czy Lewandowski pozostanie w zespole jeszcze na sezon 2025/26, czy też zostanie zastąpiony przez młodsze talenty. Jedno jest pewne: przyszłość FC Barcelony zwiąże się z kluczowymi decyzjami o transferach, które mogą zaważyć na składzie drużyny. Czy Alvarez stanie się nowym liderem ataku? Czas pokaże!