Rosja znajduje się w trudnej sytuacji, a eksperci podkreślają, że gospodarka wojenna tego kraju może być „domkiem z kart” - czytamy w analizach ekonomistów. Władimir Putin, nazywany przez niektórych "tykającą bombą zegarową", ma wiele wyzwań przed sobą, gdy wojna na Ukrainie dobiegnie końca. Zdaniem ekonomistki Eliny Ribakov, po inwazji rosyjska gospodarka działa jak na kokainie, co może prowadzić do bolesnego zespołu odstawienia, gdy działania wojenne zostaną wstrzymane.

W obliczu konfliktu Rosja zmieniła przepisy, co umożliwiło wymuszenie na bankach udzielania preferencyjnych pożyczek na potrzeby wojenne. W wyniku tego, jak wskazuje Bank Rosji, około 16% aktywów banków stanowią te pożyczki. Zgodnie z raportem z połowy 2023 roku, od początku inwazji przyznano aż 71% nowych kredytów prywatnych przedsiębiorstwom związanym z wojną. Taka sytuacja może prowadzić do fali niewypłacalności, jeśli wydatki na obronność spadną, a gospodarka się ochłodzi.

Dodatkowo, rosyjski przemysł cywilny mija się z realizowaniem swojego potencjału, działając jedynie w 80% ze względu na braki kadrowe i koncentrację na wojnie. Na rynku brakuje 1,6 miliona pracowników, a w dłuższej perspektywie, do 2030 roku, ich niedobór może wynieść nawet 2 do 4 milionów. Powrót żołnierzy z frontu mógłby teoretycznie poprawić sytuację, jednak wiele wskazuje na to, że nie będą w stanie znaleźć nowego zatrudnienia, ponieważ często pochodzą z najbiedniejszych regionów kraju i brakuje im odpowiednich umiejętności.

Co gorsza, Rosja straciła kluczowe rynki zbytu na surowce, takie jak Europa, co dodatkowo obciąża jej gospodarkę. Nałożone przez Unię Europejską sankcje mają fatalny wpływ na rosyjskie finanse. W momencie, gdy Donald Trump obiecuje, że mógłby nałożyć na Rosję kolejne sankcje, paradoksalnie dąży do pokoju. A czy gospodarka Rosji rzeczywiście rośnie? Władimir Putin twierdzi, że tak, jednak Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje zaledwie 1,4% wzrostu w tym roku.

Zagrożenia związane z wycofaniem się z działań wojennych mogą być tylko początkiem większych problemów gospodarczych. W miarę zbliżania się końca konfliktu, Rosja stanie przed realnym wyzwaniem, by przystosować się do nowej rzeczywistości. Bez wątpienia czeka ją trudna droga do odbudowy.