Rosyjski bank centralny ogłosił, że od 28 listopada 2023 roku do końca 2024 roku wstrzyma się z zakupem walut obcych na krajowym rynku. Decyzja ta ma na celu „zmniejszenie zmienności na rynku finansowym” i jest częścią szerszej strategii zaostrzającej politykę fiskalną, wdrażanej w koordynacji z Ministerstwem Finansów.

Równocześnie bank centralny zapowiedział, że będzie kontynuował sprzedaż waluty obcej, aby utrzymać płynność i uzupełniać fundusze z Funduszu Majątku Narodowego. To posunięcie budzi niepokój w kontekście rosnącej inflacji w kraju. W ostatnich miesiącach rubel zanotował najniższy kurs od ponad dwóch lat, co stawia rosyjską gospodarkę w trudnej sytuacji.

Eksperci przewidują, że w miarę trwania kryzysu gospodarczego, Bank Centralny może podjąć decyzję o podniesieniu stóp procentowych, co jest kolejnym krokiem w kierunku stabilizacji waluty. Jednak działania te mogą mieć swoje konsekwencje, w tym dalszy wzrost kosztów kredytów dla obywateli.

W międzynarodowym obiegu pojawiają się sygnały o obawach związanych z długotrwałą inflacją, co wpływa na ogólną sytuację gospodarczą w regionie. Głośno mówi się również o potencjalnych skutkach rynkowych dla strefy euro, a eksperci wskazują, że działania Rosji mogą mieć swoje konsekwencje nie tylko w granicach kraju, ale także za jego granicami.

Jakie działania podejmie Rosja przed nadchodzącą recesją? Czy rubel odzyska swoją moc, czy czeka nas krystalizacja kryzysu? Te pytania pozostają otwarte, a rynki finansowe będą z zainteresowaniem śledzić rozwój sytuacji.