Rosyjska burza po kontrowersyjnych słowach czeskiego hokeisty
2025-01-11
Autor: Agnieszka
Vaclav Nedomansky, legendarny czeski hokeista, w swojej ostatniej rozmowie dla "Idnes" wyrzucił publicznie swoje kontrowersyjne odczucia dotyczące Rosjan. Były zawodnik reprezentacji Czechosłowacji i Natacji Detroit Red Wings nie szczędził ostrych słów:
- Uważam, że poza kilkoma wybitnymi jednostkami, jak pisarze czy kompozytorzy, to naród prymitywny. Historia pokazuje, że od 1918 roku w Rosji istniał system, który masowo mordował swoich obywateli, a brak szacunku do życia jest tam powszechny - powiedział 80-letni Nedomansky.
Jego komentarze wywołały falę oburzenia w Rosji, gdzie zarówno politycy, jak i dziennikarze szybko zareagowali.
Dmitrij Swiszczew, poseł Dumy Państwowej, nie pozostawił suchej nitki na Nedomanskim:
- On w życiu nie widział niczego poza kijem hokejowym. Powinien pisać wspomnienia, dzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi pokoleniami. To jest jego droga. Niech skupi się na godnej starości - skomentował.
Inny znany hokeista, Borys Majorow, dwojaki mistrz olimpijski, dodał:
- Jego słowa są przykładem analfabetyzmu w rozumieniu historii. Zachęcam go do studiowania dziejów Rosji oraz Związku Radzieckiego, aby poznał całość kontekstu. Teraz rusofobia kwitnie na całym świecie, ale to nie oznacza, że wszyscy Rosjanie są tacy sami.
Swietłana Żurowa, mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie szybkim, również wyraziła swoje zdanie. Uważa, że słowa Nedomanskiego są stereotypowe i że Zachód intensywnie propaguje negatywne wizerunki Rosjan:
- Istnieją wstydliwe fragmenty naszej historii, ale nie możemy wszyscy być przez to oczerniani. Mamy wiele wykształconych i utalentowanych ludzi. Nie rozumiem, na jakiej podstawie Nedomansky wydał takie osąd - podkreśliła.
W swoim wystąpieniu Nedomansky nawiązał również do swojego doświadczenia z czasów kariery, kiedy to w 1974 roku zdecydował się na emigrację do Ameryki Północnej. Wspomniał, jak komuniści przeciwstawiali się jego wyjeździe:
- Chciałem grać w hokeja na lepszym poziomie i ukończyć studia. Jeździliśmy do Rosji na mecze, ale to, co tam widziałem, pozostawiło mnie w szoku – warunki, bieda i chaos. Wszystko to sprawiło, że wyrobiłem sobie jednoznaczną opinię na temat życia w tamtym kraju - dodał.