Niestety, polskie tenisistki ponownie nie zdołały awansować do finału Billie Jean King Cup. W półfinałowym meczu z reprezentacją Włoch, który odbył się 18 listopada, Magda Linette przegrała z Lucią Bronzetti w dwóch setach, 4:6, 6:7 (3-7). Na szczęście nadzieję na wyrównanie wprowadziła Iga Świątek, która w emocjonującym meczu pokonała Jasmine Paolini 3:6, 6:4, 6:4, jednak nie wystarczyło to, by ostatecznie zdobyć kolejne punkty.

W deblu Polki, w składzie Iga Świątek i Katarzyna Kawa, zmierzyły się z doświadczonym duetem Włoszek, Sarą Errani i Jasmine Paolini, które są medalistkami olimpijskimi w tej konkurencji. Mimo momentów zaciętej walki, Polki uległy rywalkom 5:7, 5:7. W kluczowych momentach meczu zabrakło im zimnej krwi i precyzji.

Pierwszy set debla był bardzo wyrównany, a Polki prowadziły 5:4, mając szansę na wygranie seta przy trzech piłkach setowych, lecz niestety ich nie wykorzystały. Włoszki, korzystając z sytuacji, nie tylko odrobiły straty, ale i wygrały set, a w drugim secie kontynuowały dominację, zdobywając sześć kolejnych gemów.

Tym samym radosna historia polskich tenisistek w Billie Jean King Cup dobiegła końca. To pierwszy raz, gdy Polska dotarła do półfinału tego prestiżowego turnieju, a nadzieje na przyszłość pozostają wysokie dzięki młodemu zespołowi.

Warto również zaznaczyć, że Billie Jean King Cup, dawniej znane jako Fed Cup, zostało przemianowane w 2020 roku, aby uhonorować legendarną tenisistkę Billie Jean King, która była pionierką walki o równe prawa i znaczącymi osiągnięciami w świecie sportu.

Kolejne mecze turnieju finałowego odbędą się w dniach 19 i 20 listopada, a w drugim półfinale zmierzą się ze sobą Słowacja i Wielka Brytania. Finał jest zaplanowany na środę.

Eksperci prognozują, że dzięki młodym talentom takim jak Iga Świątek, Polska może w przyszłych latach zdominować żeński tenis. Ich wysoka forma w ostatnich sezonach napawa optymizmem przed nadchodzącymi rozgrywkami, w tym Igrzyskami Olimpijskimi.