
Roztrwania tysięcy na swoje hobby. Niektórzy powiedzieliby, że to dziecinne
2025-04-05
Autor: Ewa
Wojciech Mecwaldowski, znany aktor filmowy i teatralny, urodził się 5 kwietnia 1980 roku w Dusznikach. Już w dzieciństwie marzył o tym, aby zostać aktorem. "Od 5. roku życia wiedziałem, że chcę nim być. Powiedziałem o tym mamie i tego się trzymałem" – wspominał w jednym z wywiadów.
Zanim rozpoczął naukę w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego we Wrocławiu, uczęszczał do szkoły budowlanej. Po ukończeniu szkoły średniej próbował swoich sił w Łódzkiej Szkole Filmowej, jednak usłyszał, że nie jest to kierunek dla niego. Nie zraziło go to jednak, bo rok później aplikował do Wrocławia i z powodzeniem rozpoczął swoje aktorskie kształcenie.
W swojej karierze często stawiał czoła przeciwnościom losu. W cztery lata po nieudanej próbie w Łodzi, zdobył nagrodę za najlepszą rolę w Festiwalu Szkół Teatralnych. "Życie składa się z takich sprzeczności. Gdybym miał brać wszystko na poważnie, to bym się sam wobec siebie ośmieszył" – podkreślał.
Zadebiutował na scenie teatralnej rok przed ukończeniem studiów w spektaklu "Azyl". Wśród jego pierwszych wyróżnień znalazła się nagroda dla młodego aktora na Young Film Festival w 2006 roku za film "Rzeźnia numer 1". Aktor brał także udział w wielu popularnych produkcjach telewizyjnych, w tym w serialu "Klan", gdzie zyskał większą rozpoznawalność.
Z czasem Mecwaldowski pojawił się w głośnych filmach takich jak "Dzień świra", "Testosteron", "Lejdis" czy "Niebezpieczni dżentelmeni". Jak sam przyznaje, aktorstwo jest dla niego czymś więcej niż pracą. "Skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie bawię. Dla mnie aktorstwo to nie jest wyczerpująca praca, to raczej eksploracja samego siebie" – stwierdził w audycji Polskiego Radia.
Obecnie, czując się pewniej na rynku, Mecwaldowski zdobija komfort życiowy, który pozwala mu na wybór ról. "Nie boję się odrzucać ofert, których nie czuję" – mówi.
Oprócz kariery filmowej, Mecwaldowski nie boi się również inwestować w swoje pasje. Od lat spełnia marzenie z dzieciństwa, które ma w postaci budowy zamków z klocków Lego. "Przyszedł najwyższy czas, by spełnić swoje marzenia z dzieciństwa. Czekałem ponad dwadzieścia lat na ułożenie dwóch ogromnych zamków z Lego" – podkreśla.
Mimo że klocki Lego mogą być kosztownym hobby, aktor z radością wydaje na nie pieniądze: "Lego daje mi tyle radości, co aktorstwo" – przyznał w jednym z wywiadów. Mecwaldowski ukazuje, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń, nawet tych dziecięcych.