Ryszard Cyba, skazany za brutalne morderstwo Marka Rosiaka w biurze poselskim PiS w Łodzi, został zwolniony po 14 latach odsiadki. Wydarzenie to miało miejsce 31 marca 2023 roku, a jego uwolnienie wzbudziło szereg kontrowersji w polityce polskiej, zwłaszcza w obozie rządzącym.

Mimo wcześniejszych orzeczeń sądu, które wskazywało, że Cyba mógłby ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie dopiero po ukończeniu 90. roku życia, nieoczekiwanie podjęto decyzję o jego wypuszczeniu już teraz. Niezwykle niepokojące jest to, że podczas zatrzymania Cyby znaleziono listę potencjalnych ofiar, na której figurowali prominentni politycy, w tym prezes Jarosław Kaczyński oraz Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, w ostrych słowach skrytykował decyzję o zwolnieniu Cyby. Na platformie X (dawniej Twitter) napisał, że "to się nie mieści w głowie" i zadał pytanie, kto pozwolił na wypuszczenie mordercy. Jego obawy dodatkowo potęgowane były informacjami o tym, że już następnego dnia po uwolnieniu Cyba miał grozić innym osobom, korzystając z niebezpiecznego przedmiotu. Była to pierwsza wiadomość po jego wyjściu, która wstrząsnęła nie tylko jego byłymi ofiarami, ale także całym społeczeństwem.

Cyba po wyjściu z więzienia trafił do placówki oferującej pomoc socjalną, jednakże uciekł się od razu do zachowań, które wzbudziły obawy o bezpieczeństwo innych ludzi. Jego nagłe zachowanie pokazało, że problem ze społeczną reintegracją więźniów, zwłaszcza w przypadkach skrajnych przestępstw, jest na porządku dziennym.

Warto również zauważyć, że pomimo kontrowersji wokół zwolnienia Cyby, rozważane są zmiany w przepisach dotyczących udzielania przedterminowych zwolnień. Wiele osób zwraca uwagę, że tego typu sytuacje mogą jeszcze bardziej polarizować społeczeństwo oraz zaostrzać napięcia między różnymi frakcjami politycznymi w Polsce.

Czy to ruch polityczny ze strony opozycji, czy może brak efektywności w systemie sprawiedliwości? Na pewno jedno jest pewne – temat Ryszarda Cyby jest daleki od zamknięcia.