Z najnowszych doniesień wynika, że do zmotoryzowanego pułku strzelców wojsk terytorialnych w okupowanym obwodzie chersońskim przybyła komisja z rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Jak informuje ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz, to zdarzenie jest bezpośrednio związane z rosnącą liczbą sabotaży oraz tragicznych incydentów samobójczych wśród rosyjskich żołnierzy.

Te niepokojące wydarzenia zostały określone przez analityków jako poważne zagrożenie dla dyscypliny oraz zdolności bojowej rosyjskich jednostek — coś, co może wpłynąć na przyszłe operacje militarne. Rosyjskie dowództwo zaczyna dostrzegać, że morale wojsk spada, a sabotaż staje się codziennością na froncie.

Z raportów wynika, że sytuacja w obozach wojskowych staje się coraz bardziej napięta, z coraz większą liczbą dezercji, co tylko potwierdza, że żołnierze są zmęczeni przekraczającymi ich możliwości wymaganiami i brutalnymi warunkami walki.

Dalsza eskalacja tego kryzysu może prowadzić do jeszcze poważniejszych konsekwencji - nie tylko dla samej armii, ale także dla strategii Kremla w obliczu narastającego oporu zarówno na froncie, jak i w społeczeństwie. Ruch oporu Atesz z pewnością będzie kontynuował monitorowanie sytuacji i dostarczanie informacji na temat sytuacji w rosyjskich jednostkach. Bądź na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami oraz ich wpływem na wojnę w Ukrainie!