Zarzuty wobec studentki, która skrytykowała czeczeńską armię, wywołały burzę emocji. Na nagraniu, które opublikował aktywista, młoda kobieta oskarża ją o obrażanie czeczeńskich żołnierzy. Jej słowa: "Obrażaś ich armię, a potem się śmiejesz, że zginęli Czeczeni?" wstrząsnęły internatami.

Studentka, broniąc swojej wypowiedzi, nazywała czeczeńskich żołnierzy "tiktokową armią". Kadyrowcy, będący specjalnymi jednostkami pod dowództwem Ramzana Kadyrowa, są znani ze swojego brutalnego podejścia do opozycji wewnętrznej oraz wszelkich form protestu.

Zaledwie kilka miesięcy temu pojawiły się doniesienia, że Kadyrowcy ponownie zaangażowali się w walki na Ukrainie, zastępując najemników z grupy Wagnera, którzy zostali rozwiązani po nieudanym buncie ich lidera, Prigożyna.

W obliczu obecnych przepisów w Rosji krytyka jakiejkolwiek aktywności związanej z wojną na Ukrainie, zwłaszcza związanej z Kadyrowcami, może prowadzić do surowych konsekwencji prawnych, w tym nawet do 15 lat więzienia. Nowe przepisy zakazujące "dyskredytacji armii" zaostrzają sytuację i eliminują wolność słowa, co skłania ludzi do ostrożnego wyrażania swoich opinii.

Obserwatorzy zauważają, że takie zdarzenia wpisują się w szerszy kontekst rosnącego ucisku na wszelkie formy opozycji w Rosji. Sprawa studentki wywołuje obawy o to, czy młode pokolenie obywateli będzie w stanie wyrażać swoje poglądy bez obaw o represje.