
"Sanatorium miłości". Dlaczego Anna czuję się swobodnie przed kamerą?
2025-03-26
Autor: Andrzej
"Sanatorium miłości" to program, który dla wielu seniorów staje się prawdziwą szansą na nowe życie, poznanie nowych przyjaciół oraz być może znalezienie miłości. Wiele uczestników podkreśla, że dzięki programowi zyskali pewność siebie i otworzyli się na nowe relacje. Anna z Lubska, główna bohaterka tegorocznej edycji, zdaje się jednak nie potrzebować tego wsparcia. Od pierwszego odcinka w Mikołajkach to właśnie na niej skupiała się kamera.
Anna, która jest już po dwóch rozwodach, ma za sobą również relację z młodszym mężczyzną, jednak i tam nie udało jej się znaleźć szczęścia. Choć regularnie się spotyka, wydaje się, że prawdziwa miłość wciąż jest na horyzoncie. Program "Sanatorium miłości", prowadzony przez Martę Manowską, miał być dla niej szansą na odmianę.
Czy Anna znajdzie miłość? Tego na razie nie wiadomo. Na ten moment zdecydowała się odrzucić oświadczyny Edmunda, co spowodowało wiele kontrowersji i dyskusji wśród widzów oraz innych uczestników. Mimo to Anna Wojnarowska jest nieugięta. W rozmowie z mediami wyznała:
"Nie, nie mam żadnego problemu z okazywaniem emocji przed kamerą. Ludzie w mojej małej społeczności znają mnie i wiem, co myślę" - przekonywała.
Anna, mimo że jest na emeryturze, przez wiele lat była nauczycielką, a obecnie dorywczo prowadzi lekcje w lokalnej szkole. Jej kolorowy styl ubierania się zwraca uwagę wszystkich mieszkańców miasteczka.
"Zawsze ubierałam się jasno i kolorowo. Moda teraz jest nieco inna, więc muszę dostosować się do trendów, jako że młodzież zwraca na mnie uwagę. Muszę być na czasie!" - dodała z uśmiechem.
Oprócz tego, w programie miały miejsce zaskakujące zwroty akcji, które po pierwszym odcinku spowodowały wiele komentarzy. Na przykład, Stanisław z "Sanatorium" wyraził swoje niezadowolenie wobec Edmunda, ujawniając nieznane szczegóły dotyczące relacji między nim a Anną. Gdzie dalej zaprowadzi ten program i jakie niespodzianki jeszcze czekają w kolejnych odcinkach? Czas pokaże!