Kolejny odcinek ulubionego programu "Sanatorium miłości" dostarczył widzom zaskakujących emocji. W drugim odcinku, Edmund, który wyraził swoje uczucia do Ani, zaskoczył wszystkich otwartością swojego serca. - Żeby się oświadczyć, wystarczy mi jedno spojrzenie, jeden dzień, a nawet jedna godzina. Ślub na pewno będzie, mogę to zagwarantować. Kocham tę kobietę i nie boję się tego powiedzieć - mówił przed kamerami. Jego słowa nabrały nowego znaczenia w trzecim odcinku.

W najnowszym epizodzie "Sanatorium miłości", uczestnicy mieli okazję lepiej się poznać, dzieląc się miłosnymi historiami z przeszłości. Następnie wzięli udział w aerobiku na basenie, ale to, co wydarzyło się później, wstrzymało oddech nie tylko Ani, ale również wszystkich widzów. Edmund i Ania udali się na romantyczną kolację, gdzie Edmund zaskoczył wszystkich.

Padł na kolana przed Anią i w wzruszających słowach wyznał swoje uczucia. - To, co ja teraz zrobię, przyjmij to. Ja po prostu się tego nie wstydzę. Kwiaty ci już dałem. Nawet mogę zrobić to jeszcze raz, tak oficjalnie - powiedział. Kobieta była zaskoczona i reagowała z rezerwą, mówiąc: - Nie wygłupiaj się. Edmund zapewnił, że to nie jest żart. - To nie jest wygłupianie się. To jest taka mocna przyjaźń, że... No, mi się zaraz płakać chce. Chciałem się oświadczyć - dodał ze łzami w oczach.

Jednak Ania nie odwzajemniła jego uczuć, co zadziwiło nie tylko Edmunda, ale i wielu widzów. - Ja już podjęłam decyzję, ale nie będziemy parą. Przykro mi to mówić. (...) Nie poczułam przysłowiowych motyli w brzuchu - przyznała. W odpowiedzi na odrzucenie, Edmund był smutny, ale podkreślił, że docenia ich wspólną przyjaźń.

Co więcej, w programie pojawiły się spekulacje na temat przyszłych par oraz możliwych zawirowań emocjonalnych między uczestnikami, co daje do myślenia, kto jeszcze zaszkoczy sercem w tym romantycznym show. Jak dalej potoczą się losy Edmunda i Ani? Gdzie jeszcze wyjazdy do "Sanatorium miłości" zaprowadzą? Obserwujcie nas, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami!