Ćwierćfinałowy mecz PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Bogdanką LUK Lublin okazał się prawdziwą emocjonującą bitwą, w której główne role odegrali dwaj wybitni siatkarze: Bartosz Kurek oraz Wilfredo Leon. Mimo problemów zdrowotnych na początku sezonu Kurek zdołał zdobyć szereg nagród MVP w tym sezonie, a Leon, jako kluczowy gracz swojej drużyny, również prezentował wysoki poziom formy.

W meczu odbywającym się na boisku w Lublinie, Leon rozpoczął od mocnego serwisu, prowadząc zespół do pierwszego punktu. Jednak walka o przewagę była zacięta, a Kurek nie zamierzał ustępować. W pierwszym secie Kurek zdobył trzy punkty, ale to Leon miał większe trudności, kończąc zaledwie jedną akację z sześciu ataków.

ZAKSA, w trakcie drugiego seta, pokazała mocną defensywę, która pozwoliła im uzyskać przewagę 11:5. Trener Bogdanki, Massimo Botti, próbował reaktywować grę swojego zespołu, ale ZAKSA robiła wszystko, aby utrzymać prowadzenie. Taktyka Kureka zaowocowała i w trzecim secie to on przyciągnął uwagę, zdobywając aż dziewięć punktów, podczas gdy Leon zaledwie jeden.

W czwartym secie ZAKSA kontynuowała dominację, a Kurek, dzięki wsparciu swojego zespołu, zapewnił sobie tytuł MVP meczu, zdobywając 22 punkty. Równocześnie była to pierwsza wygrana drużyny na wyjeździe w obecnych ćwierćfinałach. ZAKSA zakończyła mecz z wynikiem 3:1, a rewanż zaplanowany na wtorek w Kędzierzynie-Koźlu z pewnością będzie nie mniej emocjonujący.

Mimo porażki, Leon i jego drużyna nie zamierzają składać broni. "Mamy jeszcze drugą szansę. Musimy być gotowi na rewanż i pokazać naszą prawdziwą moc przed własną publicznością" - powiedział po meczu kapitan Bogdanki, Marcin Komenda.

W rozwijającym się sezonie PlusLigi wszystko wskazuje na to, że czeka nas wiele emocjonujących meczów, a starcie Kureka z Leonem z pewnością zapisze się w historii polskiej siatkówki jako jedno z najciekawszych.