
Sensacyjna Miazga w Ekstraklasie! Cztery gole i niezapomniane obronione karne!
2025-03-15
Autor: Magdalena
Kibice Motoru Lublin i Górnika Zabrze z pewnością nie narzekają na emocje w tym sezonie! W dzisiejszym meczu obie drużyny miały szansę na awans na szóstą lokatę w tabeli, tuż za Legią Warszawa.
Górnik Zabrze pokonuje Motor Lublin! Podolski znów w formie!
Mecz rozpoczął się dość spokojnie, jednak Górnik szybko zyskał przewagę. Już w pierwszej kwarcie spotkania był widoczny większy nacisk gospodarzy, a sędzia pokazał żółte kartki Taofeekowi Ismaheelowi i Rafałowi Janickiemu, co zapowiadało intensywną walkę na boisku.
W 25. minucie Górnik objął prowadzenie. Zagrane na prawej stronie przez Ismaheela i Sarapatę zakończyło się dokładnym dograniem do Lukasa Podolskiego, który nie miał żadnych wątpliwości i mocno uderzył, zdobywając swojego drugiego gola w dwóch kolejnych meczach. To trafienie przypomniało kibicom o jego znakomitej dyspozycji.
Motor Lublin miał swoją szansę na wyrównanie w 43. minucie. Bartosz Wolski próbował zagrać do Van Hoevena, ale kryty błąd obrońcy Górnika sprawił, że piłka trafiła pod nogi Samuela Mraza. Słowak uderzył na pustą bramkę, lecz trafił w słupek, a Van Hoeven nie wykorzystał dobitki z powodu spalonego. Górnik schodził na przerwę prowadząc jednym golem.
Sensacyjny nokaut w Zabrzu! Dwa obronione karne!
W drugiej połowie Górnik szybko podwyższył prowadzenie. Już w 50. minucie Luka Zahović zdobył swojego pierwszego gola w Ekstraklasie, wykorzystując asystę Matusa Kmeta. Cóż za debiut!
Zaledwie chwilę później Górnik prowadził już 3:0, kiedy Patrik Hellebrand wykorzystał rzut rożny oraz zamachnął się z dystansu, pokonując bramkarza Motoru. Od tego momentu Górnik zdawał się dominować na boisku.
W 63. minucie po kontrze Górnika na 4:0 podwyższył Ousmane Sow, który popisał się świetnym strzałem po stuknięciu piłki przez Zahovicia. Zabrzanie pokazali świetny styl i grali z ogromną pewnością siebie.
Jednak Motor miał szansę na rehabilitację w 81. minucie, gdy przyznano im rzut karny po faulu Kryspina Szcześniaka. Piotr Ceglarz strzelił w lewy róg, ale bramkarz Górnika, Majchrowicz, obronił rzut karny! Po chwili Motor miał jeszcze jedną szansę na gola po powtórzeniu jedenastki, lecz Ceglarz ponownie nie trafił, a Majchrowicz wykazał się znakomitym refleksem.
W 88. minucie Sow mógł podwyższyć wynik na 5:0, ale jego strzał minął bramkę.
Pomimo porażki, Motor Lublin na chwilę obecną zajmuje 8. miejsce w Ekstraklasie. Z kolei Górnik awansował na 6. miejsce z imponującymi 40 punktami, wyrównując się z Legią Warszawa. Teraz następuje przerwa reprezentacyjna, a po niej drużynę czekają kluczowe mecze: wyjazd do GKS-u Katowice oraz starcie z Legią Warszawa, co zapowiada się jako pasjonujące widowisko.