Finanse

Siedem lat walki z PiS. Rząd w ogniu krytyki: "Byliśmy fajni!"

2025-01-14

Autor: Katarzyna

Tadeusz Szymańczyk, rolnik i prominentny lider protestów przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), od lat głośno krytykuje działania rządu Prawa i Sprawiedliwości. "To jest chamstwo, hańba i hipokryzja do potęgi!" - mówi Szymańczyk, odnosząc się do niedawno wydanej decyzji lokalizacyjnej dla CPK. Przez siedem lat walczył z politykami rządzącymi, którzy, jak twierdzi, bezsensownie forsują projekt, nazywając go "pisowską pralnią pieniędzy".

W ostatnim czasie Szymańczyk opublikował w mediach społecznościowych 30-minutowy film, w którym dokumentuje wypowiedzi polityków Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polski 2050 w sprawie CPK. Po spotkaniach z wieloma partiami wraca do przeszłości i zastanawia się, gdzie są teraz obietnice z czasów wyborów. "Byliśmy fajni, jak były wybory. Co z tych obietnic zostało? Nic!" - podkreśla.

W międzyczasie niektóre z postaci, które krytykowały projekt, obierają teraz inne kierunki: Kosiniak-Kamysz jest wicepremierem, Zgorzelski wicemarszałkiem Sejmu, a Lasek został sekretarzem stanu. "Ogłaszamy wkrótce przetargi o wartości 8,3 miliarda złotych!" - zapowiada Maciej Lasek, który wcześniej był nosał w krytyce CPK.

Reakcje społeczne są mieszane. Niektórzy żartują, że po wyborach czeka nas nowa rzeczywistość związana z CPK, a inni obawiają się negatywnych skutków tej inwestycji. "Rząd Tuska wprowadza jeszcze bardziej kontrowersyjne rozwiązania" – mówi przedstawiciel mieszkańców z Baranowa, zaznaczając, iż problematyczne jest wykorzystanie niekonstytucyjnych ustaw do wywłaszczania gruntów.

Marszałek Województwa Mazowieckiego, w odpowiedzi na obawy mieszkańców, zapewnia o konieczności dialogu. "Będziemy się konsultować z mieszkańcami i starać się zrealizować inwestycję w sposób, który nie będzie krzywdzić ludzi" - mówi.

Mieszkańcy terenów, na których ma powstać CPK, zbierają się na zlotach w remizach strażackich, by rozmawiać o swoich prawach i strategiach obrony przed ewentualnym wywłaszczeniem. "Chcemy korzystać z pomocy prawników, bo nasze bezpieczeństwo to nasza priorytetowa sprawa" - podkreślają.

Prawa mieszkańców i ich kompensacje są obecnie gorącym tematem. Zespół ds. inwestycji CPK uczynił wiele dla ułatwienia tego procesu, ale mieszkańcy obawiają się, że oferta rządu może nie spełniać ich oczekiwań. Wśród ogłaszanych usprawnień, rząd wprowadził zasady odszkodowań, które teoretycznie mają wynosić 120% wartości gruntów niezabudowanych i 140% dla zabudowanych. Jednak mieszkańcy wskazują, że to, jak określana jest wartość nieruchomości, może być niekorzystne.

Obecnie temat CPK wywołuje znaczne emocje w Polsce. Czy rząd naprawdę zrealizuje tę inwestycję zgodnie z obietnicami, czy mieszkańcy znowu będą musieli stanąć do walki o swoje prawa? Czas pokaże.