Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji, ujawnia, że Kreml ma jasno określone żądania wobec Stanów Zjednoczonych. Rosja domaga się przede wszystkim zniesienia restrykcji, które ograniczają handel rosyjskim zbożem i nawozami. - Nie pozwolimy, aby jakikolwiek podmiot wykluczył nas z tych ważnych rynków - mówił podczas spotkania. Podkreślił również, że Rosja jest kluczowym globalnym dostawcą zboża i nawozów. - Potrzebujemy jasnych gwarancji wznowienia umowy zbożowej, ponieważ nie możemy wierzyć Zełenskiemu na słowo - dodał.

Warto zaznaczyć, że rosyjski eksport żywności i nawozów nie podlega zachodnim sankcjom, jednak władze rosyjskie tłumaczą, że inne restrykcje mają znaczący wpływ na te dostawy. Rosja w swoich rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi podkreśla znaczenie tego, aby jakiejkolwiek przyszłe porozumienia uwzględniały ich interesy. - Biorąc pod uwagę smutne doświadczenia z poprzednich negocjacji z Kijowem, wszelkie gwarancje mogą być jedynie wynikiem polecenia z Waszyngtonu dla Zełenskiego i jego zespołu, aby wykonali te działania i nic więcej - zaznaczył Ławrow.

Wiadomo, że w poniedziałek, 25 marca, przedstawiciele Moskwy i Waszyngtonu rozmawiali w stolicy Arabii Saudyjskiej przez prawie 12 godzin. - Negocjacje zakończyły się tym, że wstępne wyniki rozmów zostały przekazane prezydentowi Rosji i prezydentowi Stanów Zjednoczonych - ujawnił Ławrow. Tematem rozmów była głównie możliwość rosyjsko-ukraińskiego porozumienia w sprawie bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym, które miało być zaproponowane przez Donalda Trumpa.

Wcześniej media informowały, że rozmowy miały dotyczyć również wznowienia Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego, która została ustanowiona w lipcu 2022 roku w celu ułatwienia eksportu zboża z ukraińskich portów, wstrzymanego z powodu konfliktu zbrojnego. Po roku Rosja jednak wycofała się z umowy, twierdząc, że jej część nie została dotrzymana. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, podkreślił, że w tej sprawie istnieje wiele „niuansów”, ale Rosja jest gotowa do dalszych negocjacji.