Radosław Sikorski, znany polski polityk, w dniu 1 kwietnia postanowił zaskoczyć swoich zwolenników i krytyków, ogłaszając, że prezydent Andrzej Duda zostanie wysłany do Watykanu na spotkanie z papieżem Franciszkiem.

Całe wydarzenie miało na celu zwrócenie uwagi na ważność dialogu między Polską a Stolicą Apostolską, jednak wiele osób zaczęło podejrzewać, że jest to żart związany z prima aprilis.

Sikorski, znany z swojego ciętego języka, nie omieszkał dodać, że "Polska potrzebuje duchowego przewodnictwa w trudnych czasach", sugerując, że reprezentacja kraju w Watykanie mogłaby przynieść korzystne rezultaty zarówno dla kościoła, jak i dla społeczeństwa.

Nie da się ukryć, że takie oświadczenie wywołało mieszane reakcje - od śmiechu po oburzenie.

To kolejny krok w politycznej grze Sikorskiego, który od lat angażuje się w międzynarodowe dyskusje dotyczące przyszłości Polski w Europie.

Czy to tylko żart, czy jednak spieszy mu się do nawiązania nowych relacji z Watykanem?