Skandal! Tak Maciej Świrski trwonił pieniądze podatników jako szef PFN

Nowe informacje ujawniają szokujący styl życia Macieja Świrski, byłego szefa Polskiej Fundacji Narodowej (PFN), który korzystał z funduszy publicznych w sposób napiętnowany. Analiza faktur pokazuje, że od samego początku swojej pracy w zarządzie wynajmował luksusowy samochód za zawrotną kwotę 7,4 tys. zł miesięcznie. W końcu, jak możemy sobie wyobrazić, to pieniądze z kieszeni polskich obywateli!

Świrski nie ograniczał się do krajowych wydatków. Przez cały okres swojego zarządzania, wyjeżdżał za granicę niemal co miesiąc. Jego podróże obejmowały Stany Zjednoczone, Kanadę, Izrael oraz kraje Europy Zachodniej. Na przykład, podczas pobytu w Strasburgu, zamówił limuzynę z kierowcą w firmie Blacklane, płacąc prawie 600 euro za przejazd na lotnisko we Frankfurcie – to około dwóch godzin jazdy!

Nie kończy się na tym. W lipcu 2018 roku, podczas podróży do USA, Świrski zdecydował się na podróż pociągiem z Waszyngtonu do Nowego Jorku w klasie premium, co kosztowało go 330 dolarów za trzy godziny jazdy. Niezwykłe wydatki budzą poważne wątpliwości.

Co więcej, Świrski, który obecnie pełni funkcję szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dzięki wsparciu PiS, tłumaczy swoje działania jako konieczne dla realizacji "strategicznych projektów". Czy jednak socjalno-kulturalne projekty rzeczywiście uzasadniają tak luksusowy styl życia za pieniądze podatnika? To pytanie, które z pewnością zasługuje na dokładne zbadanie.

Społeczeństwo zaczyna domagać się odpowiedzi i transparentności w kwestii wydatków publicznych. Jak długo jeszcze będą tolerowane takie praktyki?