Kraj

Skandal w Collegium Humanum: Fikcyjne dyplomy i układy korupcyjne!

2024-11-18

Autor: Magdalena

Były rektor Collegium Humanum, Paweł Cz., usłyszał kilkadziesiąt zarzutów, w tym podrobienia dokumentów związanych z przebiegiem studiów oraz obroną prac magisterskich. Jego działalność miała przynieść zyski na poziomie ponad miliona złotych z tysięcy wystawionych dyplomów. Jak podaje "Rzeczpospolita", wciąż niewyjaśnione pozostają losy wielu fałszywych dokumentów dotyczących prominentnych osób z różnych kręgów, w tym polityków.

Afera rozgorzała na początku tego roku, kiedy "Newsweek" ujawnił, że uczelnia oferowała ekspresowe kursy umożliwiające zdobycie dyplomu MBA. W związku z tym, do sprawy zaangażowani zostali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).

Wśród absolwentów Collegium Humanum znaleźli się znani politycy oraz członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa. Chociaż sprawa dotyczy także zatrzymania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, to wydaje się, że skala korupcji sięga znacznie dalej. Według informatorów "Rz", Pawłowi Cz. przypisuje się wzajemne układy korupcyjne z prominentnymi osobami publicznymi.

Jacek Sutryk, dzięki uzyskanemu dyplomowi MBA w roku 2020, mógł zasiadać w kilku radach nadzorczych, co przyniosło mu zarobki w wysokości aż 230 tys. zł. Po ujawnieniu tej sprawy, Sejm podjął kroki w celu ukrócenia takich praktyk wśród samorządowców, niemniej jednak wątpliwości co do rzetelności jego studiów pozostają.

Źródła bliskie śledztwu twierdzą, że Sutryk nigdy nie odbył nawet zajęć online oraz że cała sytuacja to przykład „kompletnej fikcji”. Rektor Collegium Humanum miał żądać znacznych kwot za wystawienie dyplomu, co wiązało się z umowami doradczymi z Wrocławskim Parkiem Technologicznym – instytucją, w której gmina Wrocław posiada 95% akcji.

Na poziomie prokuratury podjęto działania mające na celu oskarżenie Sutryka o oszustwo, co w przypadku skazania może skutkować koniecznością zwrotu nielegalnie uzyskanych środków.

W sprawie Collegium Humanum kluczową rolę odgrywały osoby, które oferowały uzyskanie fałszywych dyplomów MBA, w tym Marian D., znany jako pośrednik między rektorem a prezydentem Wrocławia. Niektórzy śledczy sugerują, że Marian D. miał załatwić podobne sprawy dla innych, co jedynie zwiększa siatkę powiązań. W całość zamieszania zamieszani są również prorektor Michał J. oraz jego żona.

Co ciekawe, sytuacja ma międzynarodowy zasięg, ponieważ zachodnie filie uczelni były zakładane z udziałem europosłów PiS. Ich działania miały pomóc w legalizacji tych przedsięwzięć, co wzbudza jeszcze więcej kontrowersji w tej sprawie.

Do tej pory ponad 55 osób zostało oskarżonych, a zarzuty łącznie osiągają liczbę 196. Collegium Humanum zmieniło swoją nazwę na Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia. Pomimo skandalu, uczelnia przeprowadziła rekrutację na rok akademicki 2024/2025 i przyjęła blisko 2000 nowych studentów. Afera ta może mieć daleko idące konsekwencje zarówno dla osób zaangażowanych, jak i dla systemu edukacji w Polsce. Co więcej, kolejne informacje i dowody mogą jeszcze bardziej wstrząsnąć opinią publiczną!