W sobotę FC Barcelona stoczyła emocjonujące starcie z Celtą Vigo, które zakończyło się szalonym wynikiem 4:3. Mimo trudności, zespół Katalończyków pokazał niebywały charakter i w drugiej połowie odrobił straty, po tym jak w 62. minucie przegrywał 1:3. Kluczowe momenty meczu to gole Daniego Olmo i Raphinhi, który w ostatnich sekundach spotkania wykorzystał rzut karny.

Skandal rasistowski podczas meczu

Jednak radość z tego zwycięstwa została przyćmiona poważnymi oskarżeniami. Claudio Giraldez, trener Celty Vigo, w rozmowie z mediami ujawnił, że jeden z ich byłych zawodników, Ilaix Moriba, miał być obiektem rasistowskich wyzwisk ze strony kibiców Barcelony. Giraldez stwierdził: "To przykre, że takie sytuacje zdarzają się w piłce nożnej".

Czas na śledztwo

Oskarżenia są na tyle poważne, że La Liga oraz Hiszpańska Federacja Piłkarska mogą przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie. Jeśli znajdą dowody na prośby Giraldeza, FC Barcelona może się zmierzyć z dotkliwymi konsekwencjami, w tym wysokimi grzywnami oraz częściowym zakazem korzystania ze stadionu.

Ilaix Moriba: Wschodząca gwiazda, która walczy o powrót

Ilaix Moriba, który był uznawany za przyszłościowego gracza Barcelony, w 2021 roku podjął decyzję o transferze do RB Lipsk, co okazało się fatalnym krokiem. Aktualnie stara się odbudować swoją karierę w Hiszpanii, grając kolejno dla Valencii, Getafe, a obecnie dla Celty Vigo.

Sytuacja, która miała miejsce na boisku, stawia pytanie o bezpieczeństwo i kulturę na stadionach. Wszyscy fani powinni cieszyć się sportowymi emocjami, nie zaś stawać się tworzywem dla nietolerancji.