Na platformie TikTok zagościło nagranie, które w błyskawicznym tempie rozprzestrzeniło się w sieci. Widzimy na nim kobietę leniwie leżącą pośród przepięknych krokusów, a jej towarzysz uwiecznia ten moment na zdjęciach. Reakcje internautów są jednoznacznie krytyczne.

Autorka wideo podkreśliła, że takie nieodpowiedzialne zachowanie to wyraz braku szacunku dla przyrody. Komentarze pod materiałem są pełne oburzenia — wielu użytkowników sieci nazwało wybryk pary skandalem, nawołując do surowych kar, sięgających nawet 5 tysięcy złotych za zniszczenie cennych roślin.

Choć niektórzy bronili pary, zwracając uwagę, że nie zniszczyli krokusów, a jedynie leżeli na trawie, nie zmienia to faktu, że incydent na nowo podniósł ważną kwestię ochrony środowiska.

Tatrzański Park Narodowy (TPN) od lat prowadzi kampanie nawołujące do dbania o krokusy, które co roku przyciągają zwolenników natury. Obecnie, pomimo licznych apelów, wciąż pojawiają się osoby, które ignorują zasady ochrony środowiska, narażając górski ekosystem na niebezpieczeństwo.

"Jeśli wybierasz się w najbliższych dniach podziwiać fioletowe kwiaty, przypominamy: Ani kroku(s) dalej! Krokusy należy podziwiać z głową, mając na uwadze ich ochronę. Ich kwitnienie to niezwykłe zjawisko, które co roku przyciąga tłumy turystów. Dlatego tak ważne jest, by postępować zgodnie z Kodeksem miłośnika krokusów" — apelował TPN na swoim profilu na Facebooku.

Dyskusja w sieci trwa nieprzerwanie, ukazując trudności w harmonijnym łączeniu turystyki z dbałością o przyrodę. Krokusy w Tatrach to nie tylko piękny symbol wiosny, ale także kluczowy element delikatnego górskiego ekosystemu, który można zniszczyć w mgnieniu oka — często tylko dla kilku „lajków” w mediach społecznościowych. Co gorsza, mimo cyklicznych wezwań do zwiększenia świadomości ekologicznej, edukacja nadal wymaga znacznego wsparcia.