Skarb, który okazał się klapą. Śląsk Wrocław żegna Juniora Eyambę!
2024-12-02
Autor: Piotr
- Chcę, aby nowy trener miał do dyspozycji trzech napastników – dwóch dużych, powyżej 190 cm, i jednego szybkiego, który będzie cały czas naciskał na obrońców – mówił Rafał Grodzicki, nowy dyrektor sportowy Śląska, na ostatniej konferencji prasowej. Nie tak dawno informowaliśmy was na Sport.pl, że jednym z nowych nabytków Śląska miał być Junior Eyamba, który miał podpisać dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia.
Jednakże po zaledwie kilku miesiącach od transferu, atmosfera w klubie zmieniła się diametralnie. W poniedziałek ogłoszono, że Junior Eyamba, którego przyjście miało wzmocnić drużynę, odchodzi. To smutna wiadomość dla kibiców, którzy wierzyli w jego talent, choć po trzech występach w Ekstraklasie (jedynie 77 minut na boisku) nadzieje szybko zgasły.
Eyamba, przybyły z III ligi szwajcarskiej, miał przynieść świeżość i dynamikę, jednak niestety jego występy rozczarowały. Grał zaledwie raz w pierwszym składzie, w meczu przeciwko Lechowi Poznań, w którym nie zdołał zaprezentować swoich umiejętności. Kibice czują się oszukani i rozczarowani faktem, że koneksje w klubie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Reakcje na odejście Szwajcara w mediach społecznościowych były jednoznaczne. Jako pierwszym skomentował Michał Zachodny, dziennikarz Viaplay: „Nikt się nie spodziewał, że zakończy się to w taki sposób”. Piotr Potępa, publicysta z Wrocławia, dodał: „Niesamowity był to transfer… Po chwili zapomnę, że w ogóle miał miejsce”. Natomiast Przemysław Michalak z portalu Weszło skwitował krótko – „Żegnaj legendo”, co wzbudziło niemały śmiech wśród kibiców.
Niestety, rozstanie z Eyambą to tylko początek trudnych decyzji w nowym zarządzie Śląska pod kierownictwem Rafała Grodzickiego. Po poprzednim sezonie, w którym zespół zdobył wicemistrzostwo Polski, obecna sytuacja wygląda dramatycznie. Klub znajduje się na dnie tabeli z 10 punktami po 16 meczach i siedmiopunktową stratą do strefy bezpiecznej. Kibice, od 2008 roku pamiętający jedynie rywalizację na najwyższym poziomie, są coraz bardziej zaniepokojeni przyszłością swojego ulubieńca.
Czy Śląsk Wrocław zdoła odbudować się po tym kryzysie? Czy nowy dyrektor sportowy podejmie właściwe decyzje, aby poprawić sytuację w klubie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – kibice mają dość transferowych wpadek!