Skończmy z fałszywym optymizmem – czas na prawdziwą odwagę!
2024-11-18
Autor: Magdalena
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak łatwo poddajemy się złudzeniom o bezpieczeństwie? Często słyszymy hasła w stylu: "wszystko będzie dobrze". Takie przesłania mogą być nie tylko mylące, ale wręcz niebezpieczne. Jak pokazują przykłady, ludzie często widzą tylko te pozytywne aspekty rzeczywistości, ignorując zagrożenia, które mogą nas otaczać.
Jednym z przykładów są turyści w Tatrach – niektórzy z nich uważają, że są tak silni i zdolni, że z pewnością poradzą sobie w obliczu niebezpieczeństwa, na przykład, gdy natkną się na niedźwiedzie. To myślenie może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, ponieważ lekceważą oni realne zagrożenia. Tak samo niektórzy mężczyźni czują presję, by nie okazywać strachu, co skłania ich do ryzykownych zachowań. Dlaczego tak się dzieje?
Zgodnie z badaniami psychologicznymi, wiele osób jest przekonanych, że mają pełną kontrolę nad swoim życiem, co prowadzi do poczucia fałszywego bezpieczeństwa. Te iluzje mogą skończyć się tragicznie. Przykład z życia wzięty? Często gloryfikujemy osoby, które podejmują niebezpieczne działania, na przykład żołnierzy czy reporterów wojennych, a jednak ignorujemy ryzyko, któremu poddają się na co dzień.
Media również mają na to ogromny wpływ. W epoce, gdzie dominują negatywne doniesienia i "klikbajtowe" nagłówki, łatwo ulega się przekonaniu, że świat jest niebezpieczny. Warto przy tym zauważyć, że istnieje efekt fałszywej powszechności – zapominamy o pozytywnych zdarzeniach, a skupiamy się na zagrożeniach.
Co gorsza, poczucie strachu prowadzi do unikania koniecznych działań, takich jak badania profilaktyczne. Ludzie boją się konfrontacji z możliwymi diagnozami, co paradoksalnie zwiększa ryzyko poważnych chorób. Często unikamy zmierzenia się z rzeczywistością, a zamiast tego wolimy tonąć w iluzjach bezpieczeństwa, nie zdając sobie sprawy, że mogą one kosztować nas wiele.
Coraz więcej osób ignoruje zdrowe instynkty. Podczas gdy rodzice powtarzają uczniom, by byli ostrożni, młodzież nadal podejmuje ryzyko, np. wchodząc do wody po długim opalaniu. Ten brak dialogu o realnych zagrożeniach zauważalny jest również nad Bałtykiem, gdzie na plaży, po trzech godzinach leżenia na słońcu, niektórzy rzucają się do wody bez zastanowienia.
Obecnie żyjemy w czasach, które sugerują, że powinniśmy czuć się bezpieczniej, a jednak lęk staje się coraz bardziej powszechny. Zmiany klimatyczne i globalne ocieplenie to kolejne z problemów, które mogą za kilka dziesięcioleci doprowadzić do katastrof. Nasze dzieci mogą spotkać się z nieznanym, gdy liczba migracji z powodu zmian klimatycznych wzrośnie.
Czas zatem zmienić narrację. Zamiast bezmyślnie powtarzać frazesy o tym, że „wszystko będzie dobrze”, warto uzmysłowić sobie powagę sytuacji i podjąć konkretne działania. Nawet Marek Kamiński, słynny polarnik, zrezygnował z niebezpiecznej wyprawy, uznając, że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Takie mądrze podejmowane decyzje mogą uratować życie.
Nie dajmy się wciągnąć w pułapkę pozytywnego myślenia bez potrzeby rozważenia zagrożeń. Lepiej stawić czoła rzeczywistości i podjąć świadome decyzje. Tylko wtedy będziemy w stanie prawdziwie zadbać o siebie i innych.