Ostatni sondaż prezydencki ujawnia niepokojące wyniki dla potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Wynik sugeruje, że partia może stanąć przed poważnym wyzwaniem w nadchodzących wyborach.

Beata Szydło oraz Robert Biedroń uplasowali się na wysokich pozycjach, zdobywając imponujące 95% znajomości wśród respondentów. Ich ciągła obecność w polskiej polityce wydaje się mieć znaczenie, mimo zmieniającego się krajobrazu. Na kolejnych miejscach, z wysokim wynikiem 92%, znalazła się znana trójka: Radosław Sikorski, Przemysław Czarnek oraz Krzysztof Bosak, wszyscy cieszący się dużą rozpoznawalnością.

Patryk Jaki, europoseł PiS, poszedł krok dalej, osiągając wynik 88%. Mariusz Błaszczak, stojący na czołowej pozycji w klubie PiS, zdobył 87%, co również podkreśla jego wpływ w partii. Grzegorz Braun, reprezentujący Konfederację, uzyskał 86%, a Włodzimierz Czarzasty z Lewicy, 84% — co pokazuje, że konkurencja będzie ostrożna.

Co ciekawe, Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji, zdobył 81%, a poseł Adrian Zandberg z Razem 66%. Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie ogłosił start w wyborach, jednak jego rozpoznawalność na poziomie 59% jest niezadowalająca.

Na końcu stawki znalazł się jednak Tobiasz Bocheński (51%), wymieniany często jako potencjalny kandydat PiS na prezydenta, co może być alarmujące dla jego zwolenników. Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu, uzyskała 43%, a Karol Nawrocki, szef IPN oraz również typowany na kandydata Prawa i Sprawiedliwości, zdobył jedynie 39%.

Wnioski płynące z tego sondażu ukazują, że Prawu i Sprawiedliwości niełatwo będzie przekonać wyborców w nadchodzących wyborach prezydenckich. Ciekawe, czy partia zareaguje na te wyniki i zmieni swoje strategie, aby poprawić swoją pozycję przed zbliżającymi się wyborami.