Jak informuje "Rzeczpospolita", na podstawie danych Komendy Głównej Straży Granicznej, w Polsce znacznie przyspieszono proces deportacji obcokrajowców, którzy regularnie łamią polskie prawo.

Z danych wynika, że wśród deportowanych najwięcej stanowią obywatele Gruzji, Białorusi oraz Mołdawii. "Na pierwszym miejscu znaleźli się Gruzini (260 osób), za nimi Białorusini (220 osób), a także 150 Mołdawców, 90 Kolumbijczyków i ponad 80 Ukraińców" - informuje ppłk SG Andrzej Juźwiak, rzecznik Komendy Głównej SG.

Warto zaznaczyć, że problemy z rosnącą przestępczością dokonującą się przez cudzoziemców, w tym działalność gruzińskich gangów, wpłynęły na decyzje rządu. Cudzoziemcy często są zamieszani w poważne przestępstwa, takie jak napady rabunkowe czy przestępstwa z użyciem przemocy.

Rząd, pod presją mediów i opinii publicznej, zintensyfikował działania związane z deportacjami. Warto zwrócić uwagę, że deportacje dotyczą głównie osób, które zagrażają bezpieczeństwu oraz porządkowi publicznemu, czyli m.in. recydywistów skazanych za przestępstwa, takie jak bójki czy jazda pod wpływem alkoholu.

Na granice swojego kraju są odsyłani przede wszystkim obywatele Ukrainy. Natomiast osoby z dalszych krajów często trafiają najpierw do strzeżonych ośrodków, a następnie na lotnisko, skąd są deportowani. Ciekawe jest zauważenie, że w ostatnich latach Polskę opuściło wielu Białorusinów, którzy uzyskali wizy w związku z politycznymi represjami w swoim kraju, co jednak prowadziło do nadużyć.

Toteż ministerstwo ustaliło nowe procedury, aby lepiej kontrolować wjazd obcokrajowców do Polski. W obliczu rosnących napięć politycznych na Białorusi i w całym regionie, sytuacja związana z deportacjami cudzoziemców staje się coraz bardziej złożona i wymaga dalszej uwagi ze strony władz.