Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski, od lat jest uznawany za jednego z najlepszych napastników na świecie. Jego kariera miała swój początek w Lechu Poznań, gdzie zachwycał swoimi umiejętnościami, a następnie kontynuował ją w Borussia Dortmund i Bayern Monachium, gdzie zdobywał liczne trofea.

Sam Allardyce, legendarny angielski trener, 15 lat temu przyleciał do Polski, aby osobiście obserwować występy młodego napastnika. Wówczas prowadził Blackburn Rovers. W rozmowie z "Faktem" postanowił podzielić się swoimi wspomnieniami z tamtego okresu.

- W 2010 roku byłem w Bełchatowie, aby oglądać jego mecz. Pamietam, że było zimno, a na boisku padał śnieg. Mimo trudnych warunków, Robert wyróżniał się na tle innych zawodników. Spotkaliśmy się po meczu i mieliśmy chęć angażować go, jednak otrzymaliśmy informację, że woli przenieść się do Niemiec - wspomina Allardyce.

Trener przyznał, że dostrzegał w Lewandowskim naturalną zdolność do zdobywania bramek, jednak nie przypuszczał, że Polak osiągnie tak olbrzymi sukces na arenie międzynarodowej. Lewandowski jest teraz gwiazdą FC Barcelony, zdobywającą nie tylko bramki, ale i serca kibiców na całym świecie. Jego wyjątkowy talent oraz nieustanna praca nad sobą przyczyniły się do tego, że jest uważany za jednego z najlepszych napastników w historii futbolu.

Z biegiem lat Lewandowski zyskał miano nie tylko ikony piłki nożnej, ale także inspiracji dla młodych sportowców, którzy marzą o karierze na najwyższym poziomie. Jego historia jest dowodem na to, że ciężka praca i determinacja mogą prowadzić do spełnienia najśmielszych marzeń.