Świat

Smoleńsk. Fogiel: Nikt racjonalny nie jest w stanie wykluczyć zamachu

2025-03-30

Autor: Katarzyna

Podczas dyskusji na temat obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego, posłanka Monika Rosa zarzuciła politykom PiS, że wykorzystali katastrofę smoleńską do celów politycznych.

W swoim wystąpieniu stwierdziła: "W brutalny sposób wykorzystaliście tę tragedię, by podzielić Polaków. Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, to twarz tego podziału. Wykorzystaliście wszystkie narzędzia władzy, by dzielić społeczeństwo, a na koniec jeszcze ukradliście ogromne sumy z państwowego budżetu".

Na te oskarżenia odpowiedział Radosław Fogiel z PiS, który zauważył, że katastrofa była wynikiem polityki Donalda Tuska. Jak podkreślił, "Pani poseł ma czelność wspominać o Smoleńsku. To polityka Donalda Tuska doprowadziła do tej katastrofy." Fogiel przypomniał, że Janusz Palikot, polityczny kolega Tuska, prowadził nagonkę na ofiary katastrofy.

Posłanka Rosa broniła się, twierdząc, że wizytę w Katyniu organizowała kancelaria prezydenta. Fogiel zaś dodał, że wyrok Tomasza Arabskiego w sprawie organizacji lotu do Smoleńska został uchylony, a sąd apelacyjny uniewinnił go.

Kiedy Rosa zapytała, czy w Smoleńsku mogło dojść do zamachu, Fogiel odparł: "Myślę, że nikt racjonalny nie jest w stanie tego wykluczyć, znając sposób działania Putina. Uważa pani, że Prigożyn popełnił samobójstwo?"

Rosa zwróciła uwagę, że przez osiem lat rząd PiS nie udowodnił tezy o zamachu. W końcu do dyskusji włączył się wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, który oskarżył Fogiela o obrażenie Rosy, nazywając jej wypowiedź "infantylną".

Pomimo napiętej wymiany zdań, temat katastrofy smoleńskiej pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień w polskiej polityce. Wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku wciąż budzą emocje, a każda dyskusja na ten temat odsłania głębokie podziały w społeczeństwie. Warto zauważyć, że istnieje wiele teorii dotyczących przyczyn katastrofy, a niektóre z nich wciąż pozostają nieudowodnione. Jakie będą dalsze echa tych wydarzeń? Widzowie i politycy czekają na odpowiedzi.